Wielka Brytania posiada jedną z największych na świecie baz danych zawierających profile genetyczne. Znajdują się w niej informacje o 5 milionach osób, czyli co 12. mieszkańcu Zjednoczonego Królestwa. W przeciwieństwie jednak do innych krajów, gdzie analogiczne bazy funkcjonują, w Wielkiej Brytanii znaleźć w niej można dane niewinnych osób.

Zdaniem krytyków obecnego stanu prawnego narusza on jedną z podstawowych zasad państwa prawa, czyli niewinności do czasu udowodnienia winy. Obecne przepisy zezwalają policji na pobranie próbki DNA od każdej zatrzymanej osoby i wprowadzenie jej do bazy danych. Zapis o konkretnej osobie nie jest jednak usuwany w sytuacji, gdy zostanie ona uznana za niewinną, a nawet gdy nie zostaną jej postawione formalne zarzuty.

W Finlandii, Irlandii i Szwecji informacje te są niszczone, gdy dana osoba uznana zostaje za niewinną. Podobnie jest we Francji, której policja ma prawo przetrzymywać próbki DNA przez 25 lat, jednak osoba uniewinniona lub taka, której nie postawiono zarzutów, może wnioskować o wcześniejsze ich usunięcie.

Nawet przeciwnicy obecnych rozwiązań przyznają jednak, że są one skuteczne. Home Office (odpowiednik naszego MSWiA) szacuje, że tylko w zeszłym roku udało się dzięki genetycznej bazie danych rozwiązać przynajmniej 17 tysięcy przestępstw, w tym 83 morderstwa i 184 gwałty.

Rząd obiecał zajęcie się tym problemem, jednak jak podaje agencja AP, niektóre osoby mogą czekać na usunięcie swoich danych aż 12 lat. Dotknie to osoby, które zostały oskarżone o najpoważniejsze przestępstwa, w tym związane z seksem oraz terroryzmem. Dane pozostałych osób uznanych za niewinne usunięte zostaną po 6 latach. Rząd szacuje, że dzięki temu rozmiar bazy danych zmniejszy się do 850 tysięcy rekordów.