Tak było prawie trzy lata temu. Teraz Ushahidi, po otrzymaniu ogromnego dofinansowania od fundacji należącej do właścicieli Ebaya, przeszło drugą drogę i jest narzędziem w pełni open source'owym, które każdy może szybko pobrać i zainstalować. 

Ushahidi to system do zbierania danych, ich grupowania i wizualizowania na mapie. Brzmi prosto? I pewnie dlatego ta platforma ma tyle zastosowań i łatwo ją zaadoptować. A jak podkreślają twórcy - jeśli zadziałała w Afryce, to wszędzie.

Erik Hersman (który udzielił też wywiadu Dziennikowi Internautów) opowiada o krótkiej historii pierwszej instancji Ushahidi podczas konferencji TED w Californii:

Zamieszki po wyborach w Kenii pomogły twórcom w podjęciu decyzji o dalszej kontynuacji projektu ze względu na jego ogromną przydatność. Początek tego roku oraz trzęsienie Ziemi na Haiti pomogły im ogromnie w promocji. Ushahidi kontrolowało wtedy pracę ponad 140 służb ratunkowych i w ciągu miesiąca zebrało ponad 40 tysięcy raportów od poszkodowanych osób

Dla wszystkich, którzy widzą potencjał w wykorzystaniu Ushahidi, ale nie potrafią zainstalować jej na własnym serwerze albo takiego nawet nie posiadają, niedawno została uruchomiona nowa inicjatywa - CrowdMap. Wystarczy wejść, zarejestrować się, podać adres i po chwili możemy już konfigurować naszą własną platformę do zbierania danych na mapie.

Ushahidi nad Wisłą

W Polsce Ushahidi rozwija i promuje Fundacja Polak 2.0, która 6 i 7 września zorganizowała drugą edycję BridgeCampu pt. "Technologie dla NGO" w ramach nowego programu Citizen 2.0. Juliana Rotich, dyrektor platformy, była gościem specjalnym pierwszego dnia, a drugiego udzieliła specjalnego, zamkniętego treningu. 

Polskie forum dla użytkowników Ushahidi, uruchomione we współpracy z poznańską Fundacją, można znaleźć pod adresem: forums.ushahidi.com/forum/polski

>> Czytaj w DI: Internauci z Czarnego Lądu