Jedna z rządowych agend podzieli się swoimi doświadczeniami w zakresie korzystania z oprogramowania open source. Trwają prace nad stworzeniem wersji dla zwykłych użytkowników.
reklama
Oprogramowanie open source na całym świecie zyskuje coraz większą popularność. Rządy, firmy, a także użytkownicy indywidualni dostrzegają zalety, jakie ono oferuje. Niższe koszty, możliwość dostosowania do swoich potrzeb, a także... chęć utarcia nosa amerykańskim gigantom to główne powody, dla których jest ono wybierane.
Rząd Wielkiej Brytanii w lutym tego roku postanowił przejść na open source. Powód? Pieniądze - firmy tworzące tego typu aplikacje zdołały przekonać Londyn, że zaoszczędzi on rocznie nawet 600 milionów funtów, jeśli zrezygnuje z oprogramowania płatnego.
Z kolei pod koniec ubiegłego roku Kuba i Rosja zapowiedziały zacieśnienie współpracy m.in. w dziedzinie najnowszych technologii, czego efektem ma być wyrugowanie aplikacji amerykańskiego Microsoftu z instytucji rządowych na karaibskiej wyspie. W lutym br. Kuba ogłosiła, że posiada własną dystrybucję Linuksa, co może jej pomóc w technologicznym uniezależnieniu się od zamorskiego sąsiada.
Z otwartego oprogramowania korzysta także jedna z agend amerykańskiego Departamentu Obrony - Defense Information Systems Agency (DISA). OSCMIS (Open Source Corporate Management Information System) jest zbiorem 50 webowych aplikacji, których DISA używa do zarządzania personelem, zakupami, bezpieczeństwem czy szkoleniami. Obejmuje on informacje o 16 tysiącach pracowników na całym świecie.
Teraz zamierza podzielić się swoimi doświadczeniami ze wszystkimi zainteresowanymi. W marcu 2009 roku zawiązała się bowiem współpraca pomiędzy DISA a OSSI (Open Source Software Institute), której celem jest wypuszczenie na rynek "cywilnej" wersji OSCMIS.
1 września w Waszyngtonie odbędzie się prezentacja, w czasie której pracownicy DISA pokaża możliwości używanego przez siebie systemu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*