Eksperci zwracają uwagę na rosnącą ilość niechcianych e-maili pochodzących z terytorium dawnego ZSSR - obok Białorusi, która awansowała na drugie miejsce, do rankingu załapały się też Ukraina, Kazachstan i Rosja. Kraje te wysyłają łącznie 23,1% światowego spamu. To więcej niż USA, Chiny i Tajwan razem wzięte. Polska, która jeszcze w ubiegłym roku znajdowała się w pierwszej dziesiątce, tym razem wypadła z rankingu.

Całkiem inaczej wygląda Parszywa Dwunastka krajów wysyłających najwięcej spamu w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Tutaj bezapelacyjnie wygrywa Białoruś. Ciekawie wypada porównanie poniższego wykresu z poprzednim - okazuje się, że połowa najbardziej zaludnionych państw zniknęła z listy, a ich miejsce zajęły kraje tradycyjnie będące poza zestawieniem, takie jak Luksemburg czy Singapur.

Warto jednak pamiętać, że ranking ten wskazuje tylko stopień, w jakim krajowe komputery są używane do wysyłania spamu, co nie oznacza, że spamerzy przebywają na terytorium wskazanych państw. Więcej szczegółów na temat rankingu Parszywej Dwunastki można znaleźć w serwisie Sophos Naked Security.

Czytaj także: Nowy rodzaj pułapki phishingowej. Już wkrótce w Polsce!