Steve Jobs zmarł w środę w zeszłym tygodniu. Bezpośrednią przyczyną było zatrzymanie akcji oddechowej, będące konsekwencją raka trzustki, z którym założyciel i wieloletni dyrektor firmy Apple sobie nie poradził. Przez świat przetoczyła się fala żałoby. Jobs dla wielu był wizjonerem, który zmienił oblicze kultury masowej, na nowo wymyślił smartfona oraz tablet, a z Apple'a uczynił największą amerykańską firmę.

Czytaj także: Quo vadis Apple?

Pogrzeb twórcy iPoda odbył się prawdopodobnie w piątek na jednym z cmentarzy w stanie Kalifornia. Uroczystość miała stricte prywatny charakter i zamknięta była dla mediów. Apple uczci pamięć swojego założyciela. Amerykańskie sklepy firmy Apple będą jutro przez kilka godzin zamknięte, aby ich pracownicy mogli uczestniczyć we wspólnym spotkaniu.

Odbędzie się ono między 10 a 11.30 czasu pacyficznego (19-20.30 czasu środkowoeuropejskiego) w amfiteatrze przed siedzibą Apple'a w kalifornijskim Cupertino - informuje agencja Reuters. W wielu sklepach nie było możliwe zarezerwowanie spotkania lub odbiór towaru w środę rano.

Nowym dyrektorem generalnym jest od sierpnia Tim Cook.