Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Niedzielny koncert U2 można będzie obejrzeć w serwisie YouTube. Nie wszędzie jednak będzie to możliwe. Powodem jest... pochodzenie The Pirate Bay?

robot sprzątający

reklama


W najbliższą niedzielę zespół U2 da koncert w Los Angeles. Wydarzenie to jest warte odnotowania, gdyż będzie je można oglądać na żywo w serwisie YouTube w 16 krajach - Australii, Brazylii, Kanadzie, Francji, Indiach, Izraelu, Włoszech, Japonii, Meksyku, Holandii, Nowej Zelandii, Korei Południowej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych - informuje Freakbits.

W niektórych krajach dostęp będzie jednak zablokowany. Blokada dotyczy przede wszystkim krajów skandynawskich. Oficjalnym powodem są problemy z licencjami. Nieoficjalnie jednak ten region świata uznawany jest za dość niebezpieczny z punktu widzenia ochrony praw autorskich. To ze Szwecji bowiem wywodzi się The Pirate Bay, Norwegia z kolei już kilkukrotnie stawała po stronie internautów w ich konfliktach z przemysłem rozrywkowym.

Po co więc ryzykować? Otwartym pozostaje pytanie, czy rozwiązanie to naprawdę będzie skuteczne. Użytkownicy internetu nieraz już pokazali, że potrafią omijać wszelkie blokady, jakimi sztucznie ogranicza się wolność w sieci. Tak było chociażby w przypadku dostępu do serwisu The Pirate Bay w Irlandii, który został zablokowany przez Eircom, największy telekom Zielonej Wyspy.

Jest więc prawdopodobne, że Skandynawowie i tak obejrzą występ U2 w internecie. Wprowadzona blokada nie zapewni zespołowi ani dobrej prasy, ani nowych fanów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *