Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

TPB: wątpliwości wokół przejęcia i pierwszy mirror

21-08-2009, 11:02

Nawet jeśli GGF przejmie The Pirate Bay, to terminy związane z rozwojem serwisu nie zostaną dotrzymane – uważa Johan Ljungberg, CEO firmy Peerialism, której technologia ma być wykorzystana w nowym serwisie. Jest on kolejną osobą, która podważa wiarygodność szefa GGF. Tymczasem powstał pierwszy mirror "starej TPB".

robot sprzątający

reklama


Global Gaming Factory, ogłaszając przejęcie TPB, zapowiedziała również zakup firmy Peerialism, która rozwinęła technologię wymiany plików nowej generacji. Technologia ta miała być wykorzystana do wymiany plików w nowym serwisie.

Wczoraj CEO Peerialism Johan Ljungberg powiedział serwisowi CNET, że ma wątpliwości co do powodzenia planów GGF. Dlaczego? Ponad dwa miesiące temu prezes GGF Hans Pandeya wynajął firmę Peerialism do wykonania prac związanych z nowym serwisem TPB. Podpisano porozumienie, które przewidywało, że Peerialism dostanie połowę kwoty jako zaliczkę i drugą połowę po zakończeniu prac.

Ljungberg mówi, że Pandeya do tej pory nie zapłacił i jego firma nie wykonała żadnych prac. Są więc powody, aby sądzić, że nowy serwis nie będzie gotowy na czas. CEO Peerialism dodał, że Pandeya nie jest w rozmowach z partnerami zbyt otwarty i wokół całej sprawy narosło wiele pytań.

Ljungberg jest drugą osobą, która podważa wiarygodność prezesa GGF. W ubiegłym miesiącu z GGF odszedł Wayne Rosso, były dyrektor generalny serwisu Grokster.

Rosso stwierdził, że GGF mnie ma żadnych konkretnych planów związanych z przejęciem The Pirate Bay, które rokowałyby w przyszłości dochodowość z tej inwestycji. Zarzucił on Hansowi Pandeya, że zwodził jego, partnerów, a także inwestorów w sprawie przejęcia. Pandeya odpowiedział na te zarzuty, zapewniając, że przejęcie odbędzie się zgodnie z planem.

Internauci mają alternatywę

Pewne szczegóły dotyczące "legalizacji" TPB zostały podane wczoraj. Były one ciekawe, choć nie bardzo rewolucyjne i obarczone ryzykiem odpływu użytkowników. Co więcej, użytkownicy mają gdzie odpłynąć.

Na początku tygodnia informowaliśmy, że w sieci BitTorrent pojawiła się kopia The Pirate Bay. Teraz TorrentFreak informuje o tym, że pojawiła się ona online. Można ją znaleźć na stronie BTArena.net. Obecnie nie działa wyszukiwanie, ale usterka ta zostanie usunięta. Społeczność związana z TPB ma teraz nowe pole do działania.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *