Nie zwodzimy partnerów i inwestorów - twierdzą przedstawiciele Global Gaming Factory (GGF). Firma zapewnia, że przejęcie The Pirate Bay stanie się faktem 27 sierpnia br. Jest to odpowiedź na zamieszanie związane z odejściem z GGF Wayne'a Rosso, przez krótki moment jednej z głównych postaci w tej firmie.
Wayne Rosso, były dyrektor generalny serwisu Grokster, jeszcze dwa tygodnie temu był pełen optymizmu, przyjmując stanowisko kierownicze w GGF. Entuzjazm ten szybko się skończył, a wraz z nim chęć uczestniczenia Rosso w działaniach Global Gaming Factory dotyczących serwisu The Pirate Bay.
Rosso twierdzi, że firma, która całkiem niedawno zagościła na ustach całej branży rozrywkowej oraz użytkowników BitTorrenta, tak naprawdę nie ma żadnych konkretnych planów związanych z przejęciem The Pirate Bay, które rokowałyby w przyszłości dochodowość z tej inwestycji. Zarzuca on Hansowi Pandeya, dyrektorowi GGF, że zwodził jego, partnerów, a także inwestorów w sprawie przejęcia The Pirate Bay. - Nie uważam, aby plany (brak planów) GGF przyniosły jakiekolwiek zyski"- powiedział Rosso w wywiadzie dla TorrentFreak.
W odpowiedzi na powyższe zarzuty Pandeya powiedział, że odejście Rosso niewiele znaczy dla firmy. Zdaniem dyrektora GGF Wayne Rosso musiał być z "czegoś" niezadowolony, ale nie potrafi powiedzieć, co to mogło być. Jednocześnie Pandeya zapewnia, że przejęcie The Pirate Bay jest niezagrożone i 27 sierpnia sprawa będzie zakończona.
Największe wątpliwości w planach GGF budzi sprowadzenie The Pirate Bay na "legalną" drogę. Szczegóły planu legalizacji serwisu mają zostać przedstawione udziałowcom i inwestorom w przeciągu najbliższych tygodni. Z dotychczasowych doniesień wynika, że mają zostać wprowadzone opłaty za korzystanie z TPB, których wysokość byłaby odwrotnie proporcjonalna do ilości udostępnianych przez użytkowników danych. GGF chce też zarabiać na współpracy z dostawcami internetu, którzy dzięki nowym usługom TPB mogliby zaoszczędzić na obsłudze transferu plików.
Wielu analityków rynku ma jednak duże wątpliwości, czy opisywane modele biznesowe sprawdzą się na tym trudnym rynku i nie pogrążą - obecnie świetnie rozwijającego się - serwisu The Pirate Bay. Na dodatek branża rozrywkowa poczyniła już pewne kroki w celu zablokowania sprzedaży The Pirate Bay, co mogło prawdopodobnie także wpłynąć na decyzję Wayne'a Rosso, który od pewnego czasu próbuje nawiązać bliskie stosunki z niektórym wytwórniami, a nawet przedstawicielami RIAA.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*