Duńczycy oskarżają TP w Wielkiej Brytanii i planują zamrozić wszystkie pieniądze płynące z tego obszaru do polskiego telekomu. Postępowanie w sprawie TP i DPTG prowadzone jest zarówno w Austrii, jak i w Polsce.
reklama
Wszczęcie postępowania egzekucyjnego przeciwko TP w Wielkiej Brytanii przez spółkę DPTG Telekomunikacja Polska uważa za nieuzasadnioną próbę wywierania nacisku.
Telekomunikacja Polska tłumaczy, że jest to kolejny krok strony duńskiej podjęty przed rozprawą dotyczącą nadania klauzuli wykonalności decyzji arbitrów na terytorium Polski. Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbędzie się 9 marca 2011 roku, dlatego niezrozumiałe dla TP są działania DPTG podejmowane poza granicami Polski i przed rozprawą w Polsce. Przed uzyskaniem klauzuli wykonalności dla decyzji sądu polubownego jest ona bowiem nieprawomocna na obszarze naszego kraju.
Mikkel Danvold odpowiedzialny za relacje z inwestorami w GN Store Nord, firmie kontrolującej DPTG, tłumaczy, że zamierza zamrozić pieniądze przekazywane Telekomunikacji Polskiej przez brytyjskich operatorów telekomunikacyjnych.
TP skorzystała z prawa do odwołania się od decyzji arbitrów do sądku powszechnego w Austrii. Spółka podkreślała bowiem, że podejmie wszelkie przewidziane prawem środki odwoławcze od decyzji sądu polubownego i takie działania są podejmowane.
We wrześniu 2010 roku sąd arbitrażowy w Wiedniu orzekł, że Telekomunikacja Polska ma zapłacić duńskiej spółce DPTG kwotę 1,568 mld złotych z tytułu zawartej w 1991 roku umowy. TP nie zapłacił żądanej kwoty.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|