Proces sądowy przeciwko twórcom The Pirate Bay trwa w Sztokholmie, tymczasem w sieci dali już o sobie znać zwolennicy serwisu.
Trwający od środy w Sztokholmie proces czterech twórców serwisu The Pirate Bay skupia uwagę sporej części internautów, dla których wymiana plików stanowi istotną część ich pobytu w świecie wirtualnym. Już od samego początku nabrał on rumieńców, gdy okazało się, że prokuratura musiała odstąpić od połowy zarzutów z powodu zbyt słabego materiału dowodowego.
Podobnie jak w połowie 2007 roku walki z ulic Tallina (przedmiotem sporu był pomnik żołnierzy Armii Czerwonej) przeniosły się do cyberprzestrzeni, tak i teraz niektórzy internauci dali wyraz swojego poparcia czterem oskarżonym. W piątek na szwedzkiej stronie IFPI pojawiła się wiadomość dla prowadzącego sprawę prokuratora, by "przestał kłamać".
Szybko została ona usunięta, jednak w czwartek przez kilka godzin niedostępna była główna strona IFPI. Rzecznik Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego - Alex Jacobs - powiedział, że tak długo, jak będzie trwał proces, spodziewać się można kolejnych ataków.
Peter Sunde, jeden z oskarżonych, poprosił za pośrednictwem internetu, by zaprzestać jakichkolwiek ataków na strony IFPI, gdyż może to przynieść negatywne skutki - podaje serwis vnunet.com.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*