Ciekawość, zazdrość i anonimowość to główne przyczyny śledzenia innych ludzi. Kobiety częściej niż mężczyźni używają internetu do tropienia swoich byłych. Zdecydowana większość sprawdza też informacje o sobie.
Połowa Brytyjczyków śledziła swoich byłych używając Facebooka bądź innego serwisu społecznościowego - wynika z badań wyszukiwarki osób Yasni.
Badania Yasni pokazały, że kobiety częściej poszukują informacji o swoich ex. Przyznało się do tego 62% badanych kobiet i 46% mężczyzn.
Spośród osób tropiących swoich byłych, aż 57% stwierdziło, że robią to jedynie z ciekawości, zaś 21% przyznało się, że zazdrość była motorem napędowym poszukiwań. Kolejne 9% robiło to, ponieważ nikt nie mógł im tego udowodnić.
Badania pokazały również, że 97% ankietowanych sprawdzało informacje o sobie, aby odkryć, jakie dane są publicznie dostępne, podczas gdy 96% sprawdzało informacje o swoich przyjaciołach oraz rodzinie.
- Ciekawość jest interesującą kwestią, ponieważ tropienie jest drugą naturą człowieka. Pozwala to na śledzenie w sieci ludzi, za którymi nie przepadamy, albo mieliśmy z nimi niegdyś bliskie kontakty. Fakt korzystania przez Brytyjczyków internetu jako narzędzia do anonimowego sprawdzania wydarzeń z życia codziennego innych ludzi to element dość powszechny w obecnej społeczności internetowej - stwierdził Steffen Ruehl, dyrektor wykonawczy Yasni.
- Jedynym sposobem zachowania anonimowości w sieci jest upewnienie się, że profil nasz jest ustawiony jako prywatny, zaś informacje o nas samych są ukryte bądź nawet usunięte - dodaje Ruehl. Więcej na temat prywatności w internecie można dowiedzieć się z wywiadu z Michałem Serzyckim, Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych (GIODO).
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*