SETI to skrót od angielskiego Search for Extra-Terrestrial Intelligence, czyli poszukiwanie pozaziemskiej inteligencji. Właściwie chodzi o poszukiwanie sygnałów radiowych i świetlnych, które mogłyby być wytworem cywilizacji z innej planety. Projekt opiera się na założeniu, że kosmici są formami życia podobnymi do nas i mogą wysyłać różne sygnały w przestrzeń kosmiczną.

Najważniejszym narzędziem w projekcie SETI jest ATA (Allen Telescope Array) - zespół anten ufundowany m.in. przez Paula Allena. Jego budowy jeszcze nie ukończono. Działanie ATA kosztuje ok. 1,5 mln USD rocznie, a ponadto SETI potrzebuje ok. 1 mln USD rocznie na działania czysto naukowe.

>>> Czytaj: SETI: Szukanie kosmitów wstrzymane

W kwietniu szef SETI Institute poinformował, że z powodu braku funduszy koniecznością stało się zahibernowanie ATA. Naukowcy zaczęli szukać nowych źródeł finansowania, m.in. rozważano współpracę z Amerykańskimi Siłami Powietrznymi (USAF) w ramach nadzoru przestrzeni. Uruchomiono też zbiórkę pieniędzy w internecie w ramach inicjatywy pn. Setistars.

Naukowcy chcieli zebrać 200 tys. dolarów w ciągu 40 dni. Ze strony Setistars.org wynika, że dotychczas udało się zebrać ponad 205 tys. dolarów, czyli 102% planowanej kwoty. Pozostało jeszcze 5 dni zbiórki. Pieniądze na rzecz SETI przekazało ponad 200 tys. ludzi, w tym aktorka Jodie Foster, która w filmie Kontakt grała badaczkę odbierającą pierwszą wiadomość od obcych (film godny polecenia). 

Najważniejszym zadaniem SETI na najbliższe dni będzie wybudzenie zespołu ATA ze stanu hibernacji. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie wznowione szukanie kosmitów. Przedstawiciele SETI podkreślają, że teraz nadszedł dobry czas na badania. Dzięki teleskopowi Kepler udało się ostatnio odkryć dużo nowych planet, z których wiele może przypominać Ziemię.

>>> Czytaj: Polski łazik najlepszy na świecie!