Niedawna umowa firmy Apple z japońskim dostawcą Elpida, choć bardzo zaniepokoiła akcjonariuszy, nie powinna mieć większego wpływu na przyszłość Samsunga - uważają analitycy cytowani przez agencję Reuters.
reklama
W połowie tygodnia serwis Digitimes doniósł, że Apple zdecydowało się na podpisanie umowy z firmą Elpida na produkcje pamięci DRAM (zob. Apple reportedly books up half of mobile DRAM capacity at Elpida Hiroshima plant). Akcjonariusze Samsunga, który jest największym na świecie producentem tego typu podzespołów, wpadli w panikę.
Cena akcji koreańskiego giganta straciła ponad 6%, obniżając tym samym wycenę giełdową koncernu o 11 miliardów dolarów. Jak jednak zauważają analitycy, rynek tego typu podzespołów jest stosunkowo niewielki, a skorzystanie z konkurencyjnej oferty nie musi od razu oznaczać odwrócenia się amerykańskiej spółki od Samsunga.
- Żadna firma nie chce mieć tylko jednego dostawcy - zauważa Monika Garg z firmy analitycznej Pacific Crest. - Biorąc to pod uwagę, myślę że po prostu starają się lepiej dostosować skalę dostaw do dwóch czy trzech producentów. Nie sądzę, żeby Apple chciało zrywać swoje kontakty z Samsungiem.
Jak zauważa agencja Reuters, Samsung pozostaje największym dostawcą podzespołów dla urządzeń firmy Apple (zob. Samsung not seen quaking in boots over Apple-Elpida report). Koncern z Cupertino kupuje od niego m.in. procesory oraz wyświetlacze, jednak jednocześnie prowadzi także rozległą walkę patentową.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|