Czy rząd chce się wycofać z zakazu organizowania hazardu w internecie i jeszcze na nim zarobić? Takie wnioski można wysnuć, czytając korespondencję ministra Michała Boniego z resortem finansów.
Obowiązująca ustawa o grach hazardowych nie zezwala na żadną formę hazardu w internecie. Ale przyjęta kilka dni temu przez rząd nowelizacja tych przepisów dopuszcza już organizowanie zakładów wzajemnych w sieci. Problem w tym, że ta forma rozrywki została obłożona wyjątkowo wysokim, jak na unijne standardy, podatkiem. W Polsce aż 12 proc. wartości takiego zakładu musi trafić do budżetu państwa, podczas gdy w krajach UE jest to od 2 do 5 proc.
Poza propozycjami zmian fiskalnych rząd wycofał się też z pomysłu organizowania rejestru stron i usług niedozwolonych, choć minister Boni wspólnie z wiceministrem finansów Jackiem Kapicą podkreślają potrzebę stworzenia alternatywnego rozwiązania, które umożliwi ściganie nielegalnych gier hazardowych w internecie. Ale to przyszłość, bo nowe rozwiązania miałyby zostać zaprezentowane w kolejnej nowelizacji ustawy o grach hazardowych. Ta przyjęta kilka dni temu przez rząd trafiła już do Komisji Europejskiej do notyfikacji.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Rząd już nie jest wrogiem e-hazardu. Chyba
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|