List Czytelnika z 13 listopada 2008 r.

Witam,

oburzył mnie fakt wyświetlania migoczącego bannera reklamowego w serwisie transakcyjnym Ing Banku. Czy to jest rzeczywiście odpowiednie miejsce na reklamę? Czy nie wystarczy, że biorą pieniądze za prowadzenie konta?

Dziennik Internautów postanowił zapytać przedstawicieli ING Banku o to, czy reklamy rzeczywiście są wyświetlane. Przedstawiciel ING przyznał, że tak i wyraził zdanie, że nie ma w tym nic złego.

- Sprzedawanie produktów do własnych klientów nie jest niczym nowym w świecie finansów a rosnące możliwości technologiczne pozwalają to robić także w bankowości elektronicznej. Tak naprawdę to nic innego niż plakat w placówce, do której klient przychodzi zrobić przelew. Trendem jest coraz większe personalizowanie reklam, tzn. odchodzenie od reklamowania wszystkiego dla wszystkich, tylko próby pokazywanie produktów, które mogą rzeczywiście być dla klienta potrzebne i interesujące. Reklama pełni przecież także rolę informacyjną - powiedział Roman Jędrkowiak, dyrektor odpowiedzialny za marketing w ING Banku Śląskim.

Trudno nie przyznać racji Czytelnikowi, który jako osoba płacąca za określone usługi nie chce być zmuszany do oglądania treści reklamowych. Tym bardziej, jeśli treści te rzeczywiście mają postać "migoczącego bannera", który może wprowadzać zbędny szum informacyjny i zwyczajnie irytować.

Z drugiej strony reklama usług banku rzeczywiście może pełnić rolę informacyjną. Gdzie jest granica między "informacją" a "irytującą reklamą"? Zapraszamy do wyrażenia swojego zdania w komentarzach. Prosimy też klientów innych banków o opisanie swoich doświadczeń.