Serwisy społecznościowe przyciągają nie tylko coraz większą liczbę internautów, ale także coraz więcej reklamodawców. Badania firmy Nielsen wskazują, że wydatki na reklamę w serwisach typu Facebook czy MySpace wzrosły w ciągu roku blisko dwukrotnie - w sierpniu br. wyniosły one 109 milionów dolarów, rok wcześniej - 49 milionów. Jednocześnie z 7 do 15 procent wzrósł udział tego segmentu w całym rynku reklamy online.

Najszybszy wzrost wydatków reklamowych zanotowały firmy z branży rozrywkowej - w ciągu roku wzrosły one z 1,1 do 10 milionów dolarów. Jest to wzrost o 812 procent. W skali całego rynku online tego sektora zanotowano wzrost o 40 procent. Przemysł samochodowy zmniejszył swoje wydatki o 26 procent, jednak w serwisach społecznościowych odnotowano wzrost z 1,1 do 3,1 milionów dolarów.

Zdecydowanym liderem rynku serwisów społecznościowych jest Facebook, który przyciągnął najwięcej pieniędzy reklamodawców w 10 z 13 badanych branż. W pozostałych trzech prym wiedzie MySpace.

Badania Nielsena pokazują, że serwisy społecznościowe mogą być efektywnym miejscem pozyskiwania nowych klientów. Dzięki zbieranym o użytkownikach informacjom mogą w sposób bardziej dopasowany stworzyć kampanie reklamowe. Pytanie tylko, jak długo ten wzrost się utrzyma.

Dynamiczne wzrastająca liczba użytkowników serwisów społecznościowych wymaga bowiem coraz bardziej rozbudowanej infrastruktury, co z kolei generuje dodatkowe koszty. Jest jednak szansa, że serwisom społecznościowym uda się zacząć zarabiać na tyle dużo pieniędzy, że staną się one niezależne od instytucji je obecnie finansujących.

Nielsen podaje także, że amerykańscy internauci spędzają już 17 procent swojego czasu online właśnie w serwisach społecznościowych, oznacza to trzykrotny wzrost rok do roku. To oznaka tego, że poszukują oni czegoś więcej niż tylko informacji - chcą kontaktu z innymi ludźmi. Nawet jeżeli jest on tylko wirtualny.