Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Recenzja magazynu Linux+ 3/2006

27-02-2006, 08:17

Marcowy numer Linux+ powinien zainteresować nie tylko fanów systemu spod znaku pingwina, ale także... muzyków i inżynierów dźwięku. Autorzy artykułów przedstawionych na łamach miesięcznika starają się pokazać, że przy obróbce dźwięku migracja z rozwiązań "utartych" na otwarte jest możliwa.

Temat miesiąca - dźwięk w Linuksie

Przyznam, że gdy spojrzałem na okładkę nowego numeru Linux+ uśmiechnąłem się sam do siebie z lekkim niedowierzaniem. Z Linuksa korzystam od kilku lat i od pierwszego kontaktu z tym systemem uważałem, że ma on (jak dla mnie) tylko jedną wadę - brak oprogramowania dla muzyków. Dlatego przez dłuższy czas na moim komputerze gościły dwa systemy - Slackware Linux i Windows XP - przy czym ten drugi służył jednie do uruchamiania programów takich jak Pro Tools czy FL Studio. W studiach nagrań spotykałem się ze sprzętem Apple. Przyznaję, że długo unikałem Linuksa przy nagraniach, mimo wielkiej dlań sympatii.

Oczywiście otwartym projektom przyglądałem się cały czas. Marcowy Linux+ przekonał mnie ostatecznie, że tym projektem, który może skutecznie konkurować z oprogramowaniem powszechnie używanym przy nagraniach jest Ardour. Jego najnowsza wersja znalazła się na płycie DVD załączonej do czasopisma.

Artykuł poświęcony nagrywaniu i edycji wywiadów w Ardourze napisany jest jasno i treściwie. Autor nie ogranicza się do kwestii dotyczących programu, ale daje także dobre rady dotyczące konfiguracji sprzętu i jego optymalnego wykorzystania. Podejmuje kwestie, które z punktu widzenia techniki nagraniowej są rzeczywiście ważne i unika pisania o "fajerwerkach".

Mając pod nosem ten artykuł można bez większych trudów próbować nagrywania na swoim komputerze z systemem Linux. Dodam tutaj, że warto przy tym skorzystać z dystrybucji Linuksa przeznaczonej dla muzyków, np. Medialinux (dołączony również na płycie DVD z czasopismem). W przeciwnym razie odpowiednie przygotowanie jądra systemu oraz instalacja serwera dźwięku JACK i odpowiednich bibliotek może skutecznie zniechęcić do dalszych artystycznych przedsięwzięć na polu otwartych systemów.

Linux+ 3/2006Możemy również zobaczyć jak z programu skorzystali inni. Na płycie DVD załączonej do czasopisma znalazły się pełne zapisy sesji nagraniowych, w tym piosenka "Happy Me" Rona Parkera. Myślę, że to bardzo cenne przykłady, które ostatecznie przekonają niedowiarków do nagrywania w Linuksie.

Z tematem miesiąca związany jest również tekst na temat sieciowego serwera muzyki - Music PD. Z artykułu dowiemy się w jaki sposób założyć taki serwer, klienta dla niego oraz jak stworzyć internetowe radio. Artykuł nie jest długi, ale wartość przedstawionych w nim informacji można ocenić wysoko.

Ostatnim tekstem, który z pewnością zaciekawi linuksiarzy-muzyków jest wywiad z Lauretnem Guillaumem - jednym z twórców programu Rosegarden. Program ten jest otwartym, nutowym sekwencerem MIDI z możliwościami obsługi dźwięku. Z wywiadu dowiemy się kto tworzy program, jaką drogę obrali deweloperzy i dlaczego akurat taką.


W dziale "oprogramowanie" - artystycznie i rozrywkowo

W najbardziej obszernym dziale Linux+ (oprogramowanie) mamy również wiele propozycji związanych ze sztuką (niekoniecznie z muzyką) oraz opisy ciekawych gier dla użytkowników cierpiących na nadmiar wolnego czasu.

Uwagę zwraca tekst na temat Blendera - programu do grafiki 3D. Dowiadujemy się z niego o zmianach, jakie zaszły w jego najnowszych wersjach. Nowości te odnoszą się do funkcji odpowiedzialnych za animację postaci. Muszę przyznać, że opisywane symulowanie cieczy i tworzenie włosów daje dużo radości. Artykuł ma jedną wadę - jest za krótki. A może ekipa Linux+ w kolejnych miesiącach pokusi się o wprowadzenia jakiegoś kursu Blendera?

W dziale "oprogramowanie" oprócz blendera opisano także: KrawlSite (robot internetowy i menedżer pobierania), Ksquirel (przeglądarka obrazków dla KDE), Dosage (narzędzie do pobierania pasków komiksowych), GNOME Sudoku (łamigówka) oraz DROD (ciekawa gra).

Ta ostatnia propozycja potrafi skutecznie przyczynić się do zmarnowania dużej ilości czasu. Trudno powiedzieć jakim rodzajem gry jet DROD. Ma on cechy gry RPG, logicznej i taktycznej. Grafika i dźwięk z pewnością nie powalają na kolana, ale grywalność potrafi naprawdę zrekompensować te braki.

Inne działy

Z innych tekstów, jakie znalazły się w marcowym Linux+ należy wyróżnić tekst z działu "Dla początkujących", a dotyczący Firefoxa 1.5. Będzie on przydatny także dla bardziej zaawansowanych, bo zawiera opisy co ciekawszych rozszerzeń. Drugi tekst w dziale "Dla początkujących" to "Sztuczki i kruczki". Można w nim poczytać m.in. o odczytywaniu temperatury dysków twardych pod Linuksem.

Dla tych, którzy interesują się sprzętem przygotowano obszerny tekst na temat pakietowego zapisu płyt CD oraz DVD, a także testy: Monitora LCD Samsung SyncMaster 173P Plus oraz Notebooka LS50-U64Y.

Programiści mogą poczytać o tworzeniu własnego wygaszacza ekranu dla X-Window. Oczywiście warto zajrzeć także do działu aktualności, w którym w tym miesiącu opisano wieści dotyczące takich dystrybucji jak: Aurox, Debian, Gentoo i Mandriva.

Płyty DVD

Linux+ do czasopism najtańszych nie należy, ale trzeba przyznać, że za same płyty dołączone do czasopisma warto zapłacić. Poza opisanymi powyżej programami na dwóch płytach DVD znajdziemy m. in.:

  1. publikacje w postaci elektronicznej (Blendeart Magazine, Tux Magazine)

  2. dystrybucje Linuksa (live) - Symphony OS Beta 1 PR 1, Medialinux 4-rc5, Dyne:bolic 2.0b5, KANOTIX 2005-04, Puppy Linux 1.0.7.

  3. Net BSD 3.0

  4. pakiet biurowy OpenOffice.org 2.0.1

  5. programy do obróbki dźwięku (np. Audacity, Rythmbox, MultiMedia Studio)

  6. sterowniki, kodeki mp3, uaktualnienia do Mandrivy 2006



... i wiele innych ciekawych materiałów.

Na koniec jeszcze raz powracam do "tematu miesiąca", który wydaje się szczególnie interesujący. Zapewne i tak znajdą się ludzie, którzy stwierdzą, że proponowany Ardour "to nie Pro Tools", że "nie posiada pełnej funkcjonalności"... itd. Wiele z tych opinii zostanie wygłoszonych bez zapoznania się z programem, jednak nawet jeśli będą one zgodne z prawdą, to wydaje się, że technicy nagraniowi i artyści powinni prędzej czy później zapoznać się z możliwościami programów Linuksowych. Programy te szybko dojrzewają i ten, kto chce być na czasie musi śledzić ich rozwój. Bardzo cieszy fakt, że redakcja Linux+ zwróciła na to uwagę.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *