Obecnie większość globalnej przepustowości internetowej jest używane do transferu streamingowego. Obok tych legalnych platform na rynku funkcjonują również fałszywe, które wyłudzają dane, naciągają klientów i nie respektują prawa autorskiego.
reklama
Usługa wideo na żądanie (z ang. VOD – video on demand) pozwala oglądać wszystko, co chcesz i kiedy chcesz, a w przy pomocy podłączonego urządzenia mobilnego również gdziekolwiek chcesz. Jest dostępna za pomocą telewizora typu Smart TV, dowolnego komputera, smartfona, tabletu, a nawet konsoli do gier.
W Europie każdego roku przybywa 42% nowych rejestracji na platformach streamingowych. Co więcej, ponad 66% użytkowników Netflixa udostępnia swoje hasła, a więc z jednego konta korzystają średnio 2,5 osoby. Pandemia koronawirusa potwierdziła tylko nasze przyzwyczajenia. Wiosną 2020 r., podczas kryzysu wywołanego koronawirusem, korzystanie z tego typu usług gwałtownie wzrosło. Wówczas Komisja Europejska przekonała wiodących dostawców, by obniżyli jakość obrazu wideo w celu zapewnienia lepszej prędkości transmisji internetowej podczas korzystania z innych usług, tj. spotkania internetowe podczas pracy zdalnej.
Typową sztuczką oszustów jest prezentowanie niewzbudzającej podejrzeń strony głównej, zawierającej zdjęcia lub zwiastuny filmów dostępnych w krótkim bezpłatnym okresie próbnym. Po rejestracji użytkownik odkrywa, że nie ma dostępu do obiecanej zawartości. Kilka dni później konsument otrzymuję fakturę za roczną subskypcję, w którą automatycznie został zmieniony okres próbny
Większość nielegalnych platform streamingowych oprócz sprzedaży fałszywych subskrypcji czerpią zyski ze sprzedaży danych osobowych wprowadzonych przez użytkowników podczas rejestracji. Niekiedy rozsyłają nawet, za pośrednictwem e-maila lub SMS, wiadomości prywatne z informacją o tym, że ze względów bezpieczeństwa wymagana jest większa ilość danych osobowych.
Innym źródłem dochodu dla oszustów są reklamy. Na ekranie mogą pojawiać się natrętnie wyskakujące okna. Zaprogramowano je w taki sposób, aby trudno się było ich pozbyć, a kliknięcie w nie generowało dochód na rzecz operatora.
opinie innych użytkowników
czy portal kusi obejrzeniem filmu wciąż wyświetlanego w kinach – jest duża szansa, że znalazł się na nim nielegalnie
czy cena za subskrypcję, w porównaniu z legalną konkurencją, nie jest podejrzanie atrakcyjna
reklamy znajdujące się na stronie - te dotyczące zakładów bukmacherskich, czy pornografii mogą świadczyć o nielegalności serwisu
czy na stronie widnieją regulamin, dane kontaktowe oraz czy numer telefonu do działu obsługi online odpowiada
czy użytkownikom wolno wgrywać pliki? Taka możliwość często wiąże się z nielegalnością platformy
czy witryna korzysta z bezpiecznego protokołu https a nie http - w polu wyszukiwania tuż przed adresem internetowym strony
czy w jasny i łatwo dostępny sposób informuje o kosztach
czy strona pozwala na płatność kartą kredytową i debetową – wówczas w razie problemów możesz zwrócić się do swojego banku o rozpoczęcie procedury „chargeback”
Fałszywe faktury zawierają często agresywne nakazy, np. ze strony samozwańczego prawnika lub firmy windykacyjnej. Nie daj się zastraszyć!
Przekaż informacje policji. Możesz też ostrzec innych użytkowników w internecie np. na portalach społecznościowych.
Jeśli nie masz pewności, czy informacje podane w witrynie są prawdziwe lub czy platforma, na której dokonałeś rejestracji, nie jest fałszywa, skonsultuj się z Europejskim Centrum Konsumenckim.
Źródło:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*