Przenośne urządzenie do "hackowania"
Osoby testujące bezpieczeństwo sieci w firmie będą mogły wyglądać całkiem niewinnie. Stanie się tak dzięki firmie Immunity, która wypuści na rynek przenośne urządzenie do przeprowadzania testów penetracyjnych - podaje eWEEK.
reklama
Urządzenie o nazwie Sillica będzie wspierało połączenia Wi-Fi oraz Bluetooth. Możliwe będzie również podłączenie go do sieci przez USB. Oprogramowanie urządzenia bazuje na systemie Linux i da się je uruchomić na kilku innych platformach sprzętowych.
Sillica będzie wyposażona w 150 eksploitów zaczerpniętych z flagowego produktu firmy z Miami - Immunity Canvas. Osoba dysponująca urządzeniem będzie mogła podrzucić złośliwy kod na komputer ofiary lub przeprowadzić atak man-in-the-middle w sieci bezprzewodowej.
Testy penetracyjne służą wykryciu luk w bezpieczeństwie systemów informatycznych poprzez symulację działań potencjalnego intruza. Zazwyczaj w testach tych sprawdzana jest odporność na znane już luki.
Dzięki urządzeniu Sillica, osoba testująca bezpieczeństwo będzie mogła robić to w sposób niemal niezauważony i bardzo zautomatyzowany. Po wydaniu polecenia skanowania komputerów, specjalista będzie spokojnie przechadzał się po biurze i czekał, aż urządzenie pobierze interesujące informacje.
Maszynka do "hackowania" nie będzie (na szczęście) tanim gadżetem dla każdego. Jej cena wyniesie 3 tys. USD.