W związku z atakiem ucierpiały m.in. witryny należące do: UPS, Daily Telegraph, The Register, National Geographic, Vodafone czy Acera.
W ostatnim czasie, w kontekście internetowych włamań, najczęściej przywoływane są grupy Anonymous oraz LulzSec. Tym razem dali o sobie znać także hakerzy z Turcji.
Paul Mutton, zajmujący się bezpieczeństwem w sieci, poinformował o ataku na serwery DNS, w wyniku którego popularne witryny przekierowywały internautów na przygotowaną przez włamywaczy stronę. Na szczęście w tym przypadku była to jedynie informacja o włamaniu, a nie próba wyłudzenia poufnych danych czy zachęta do instalacji złośliwego oprogramowania.
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób udało się włamać do dostawcy usług DNS, a turecka grupa pozostawiła jedynie krótką informację: Czwarty września. My, TurkGuvenligi, ustanawiamy ten dzień Światowym Dniem Włamań.
- Ataki na infrastrukturę DNS nie są incydentami bezpośrednio naruszającymi bezpieczeństwo serwerów należących do firm, które padły ofiarą, a atakami wymierzonymi w firmę trzecią, świadczącą usługi hostingu DNS na rzecz ofiary - zauważa Piotr Konieczny, autor witryny Niebezpiecznik. - Oczywiście efekt DNS hijackingu powoduje wyświetlenie innej niż oryginalna strony, a więc większość internautów może mieć wrażenie, że rzeczywiście zaatakowano webserwer ofiary.
W wyniku ostatniego ataku ucierpiały m.in. strony należące do Daily Telegraph, The Register, National Geographic, a także operatora Vodafone oraz producenta komputerów Acer. Ze względu na specyfikę działania DNS przywrócenie prawidłowego funkcjonowania witryn dla wszystkich internautów może zająć kilka godzin.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.