Taką liczbę deklaracje przesłano elektronicznie do urzędów skarbowych. To koronny dowód na to, że rezygnując ze wszechobecnej kontroli można bardzo ułatwić podatnikom życie.
Wprowadzenie w zeszłym roku możliwości elektronicznego rozliczania się z podatków bez konieczności posiadania kwalifikowanego podpisu elektronicznego okazało się, zgodnie z przewidywaniami, strzałem w dziesiątkę. W 2008 roku drogą elektroniczną przesłanych (ale jeszcze z podpisem kwalifikowanym) zostało 104 tys. deklaracji podatkowych. Rok później ich liczba wzrosła do 760 tysięcy (od kwietnia możliwe było przesyłanie już bez podpisu kwalifikowanego).
Ministerstwo Finansów podało, że do 25 lutego wpłynęło już 1.051.154 deklaracji. Niska jest na razie liczba przesłanych deklaracji PIT-37 składanych przez osoby uzyskujące dochody z tytułu umów o pracę, o dzieło czy też emerytury.
System e-Deklaracje umożliwia już przesłanie także deklaracji PIT-36, PIT-36L, PIT-38 oraz PIT-39. Ich liczba zacznie zapewne szybko wzrastać w marcu i kwietniu. Do końca lutego pracodawcy mieli bowiem obowiązek przekazania pracownikom formularzy PIT-11 będących podstawą do rozliczenia rocznego.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku złożono ponad 80 tysięcy deklaracji bez podpisu kwalifikowanego. W tym roku liczba ta powinna być znacznie wyższa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*