23 czerwca br. podczas debaty zorganizowanej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej przedstawiciele firmy Polkomtel S.A. zaproponowali rozważenie wprowadzenia zerowej albo przynajmniej jednakowej dla wszystkich stawki za zakańczanie połączeń (MTR) w ramach rozliczeń międzyoperatorskich. Zdaniem operatora wyeliminuje to szkodliwą dla ok. 95% klientów tzw. asymetrię.

Tak wysoka asymetria jest niespotykana w Europie - argumentuje Polkomtel - a w niektórych krajach Starego Kontynentu asymetria nie występuje w ogóle. Wprowadzenie jednakowej dla wszystkich operatorów, zerowej stawki MTR będzie korzystniejsze dla klientów. W ocenie operatora rozwiązanie to wesprze również wzrost konkurencji na polskim rynku, umożliwiając rozwój obecnie dyskryminowanych operatorów MVNO.

Przy okazji Polkomtel przypomina, że za sprawą usługi przenoszenia numerów dochodzi do sytuacji, w której klient nie wie, ile de facto zapłaci za minutę połączenia, ponieważ wybierany numer telefonu może działać w innej sieci, niż wskazywałby na to prefiks.

Wprowadzenie „zerowej” stawki MTR musi być jednak poprzedzone dogłębną analizą pod kątem pełnej zgodności tego rozwiązania z zaleceniami Komisji Europejskiej z 7 maja 2009 r., prawem krajowym (w tym podatkowym) oraz musi uwzględniać kwestie bilansu wymiany ruchu z zagranicą - czytamy w komunikacie operatora. Warunkiem niezbędnym do wprowadzenia „zerowej” stawki MTR powinno być również to, by obowiązywała wszystkich operatorów komórkowych (MNO i MVNO). Wprowadzenie takich samych zasad dla wszystkich operatorów jest niezbędne, aby nie dochodziło do nadużyć. 

W związku z powyższym Polkomtel zaapelował do Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej o rozpoczęcie analizy możliwości wprowadzenia „zerowej” stawki MTR.

Co ciekawe, Anna Streżyńska już wcześniej informowała o planach wprowadzenia zerowej stawki MTR. W tym roku obniżyła już nawet ceny MTR, czyli ceny hurtowe, pobierane przez operatorów komórkowych od innych operatorów za zakańczanie połączeń w ich sieci. Odgórne ustalanie stawek jednak nie podoba się operatorom ani Unii Europejskiej, która twierdzi, że praktyka taka narusza przepisy unijne.