Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

P2P: Profesor chce walczyć o sprawiedliwe wyroki

10-08-2009, 10:34

Joel Tenenbaum ma zapłacić 675 tys. dolarów za pobranie i udostępnienie 30 plików. Broniący go profesor Charles Nesson nie zamierza się jednak poddawać i rozważa nawet wytoczenie pozwu zbiorowego przeciwko RIAA. Nesson nie ma wątpliwości, że kary zasądzane przeciwko użytkownikom P2P są niesprawiedliwe. Czy to wystarczy?

Jeszcze przed procesem Joela Tenenbauma, który zakończył się skazaniem internauty na wysokie odszkodowanie, profesor Charles Nesson przedstawił swoją opinię na temat procesu. Wykładowca Harvard Law School twierdził, że nawet masowe kopiowanie dzieł może być uznane za tzw. użytek dozwolony. Ponadto twierdził on, że wymienianie się plikami nie musi przynosić szkody właścicielom praw autorskich i dlatego nie ma podstaw do tego, aby płacić na ich rzecz odszkodowania ustawowe.

Przewidywano, że jeśli Nesson sprawę wygra, możemy mieć do czynienia z legalizacją korzystania z P2P w celu wymiany plików chronionych prawem autorskim (rzecz jasna tylko w USA, przez osoby indywidualne i w celach niekomercyjnych). Sprawa została jednak przegrana. Mimo to profesor nie będzie się poddawał.

Nesson powiedział serwisowi Ars Technica, że złoży apelację w sprawie Joela Tenenbauma i będzie dalej brał udział w procesie. Jego zdaniem pierwszy przegrany proces to tylko pierwsza runda, która pozwoliła na dobre zdefiniowanie pytań. Profesor chce także wytoczenia pozwu zbiorowego przeciwko właścicielom praw autorskich.

Prawnik chce dowieść, że wysokie kary nakładane na internautów są niekonstytucyjne. Do tej pory zapadły trzy ważne wyroki z takimi karami - dwa przeciwko Jammie Thomas-Rasset i jeden przeciwko Tenenbaumowi. Wyroki zostały wydane przez sąd i zgodnie z prawem, ale zasądzone kary wydają się o wiele wyższe niż wyrządzona szkoda.

Charles Nesson uważa ponadto, że formułując odpowiednie pytania do sądu, można "rozchwiać strukturę prawa", które w obecnej chwili nie jest sprawiedliwe. Prawnik podkreśla, że nie chodzi mu o podważanie prawa autorskiego. Jego zdaniem po prostu nie ma podstaw do tego, aby w oparciu o to prawo skazywać na wysokie odszkodowania te osoby, które nie pobierają muzyki w celach komercyjnych.

W wielu kwestiach można zgadzać się z Charlesem Nessonem, ale można wątpić w to, czy uda mu się osiągnąć zamierzone cele. Nesson nie jest typowym prawnikiem procesowym. Jest naukowcem, myślicielem i wykładowcą. Zdaniem wielu komentatorów jego zachowanie w czasie procesu nie było w pełni profesjonalne.

Ciekawe jest również to, że ekipa broniąca Tenenbauma nie zgodziła się na ugodę. RIAA twierdzi, że wciąż jest na nią otwarta. Wygląda jednak na to, że dla obu stron jest to nie tylko spór sądowy, ale również spór o zasady.

Sam Joel Tenenbaum naraża się na wysoką karę, ale odmawia przyjęcia pomocy od internautów. Jeśli Nesson i jego pomocnicy nie osiągną sukcesu w sądzie, rozważa on ogłoszenie bankructwa.

Więcej o sprawie można znaleźć na stronie joelfightsback.com


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *