Giełda bitcoinów Bidextreme.pl wstrzymała działalność w wyniku ataku, a jej portfel BTC i LTC został okradziony. Firma stojąca za platformą twierdzi, że organy ścigania prowadzą już stosowne śledztwo.
reklama
Podczas gdy w USA cyfrowa waluta Bitcoin miała swój mały sukces w senacie, polscy użytkownicy waluty mogli przeżyć trudne chwile. Serwis Bidextreme.pl, polska giełda BTC i LTC, po prostu przestał działać. Wczoraj na stronie giełdy pojawił się krótki komunikat o awarii, a potem nieco dłuższa i bardziej niepokojąca wiadomość o tym, że serwer platformy padł ofiarą ataku.
Obecnie na stronie Bidextreme.pl znajdziemy dość długie oświadczenie, z którego da się wyłuskać następujące, istotne informacje:
Platforma Bidextreme.pl należy do spółki Magnus z Olsztyna. Spółka ta twierdzi, iż prowadzi inną działalność o wartości znacznie przekraczającej wartość skradzionych kryptowalut. Spółka twierdzi też, że sama została poszkodowana w wyniku ataku, a zawieszenie działania Bidextreme.pl oznacza dla niej straty finansowe.
Nie jest to pierwszy przypadek w Polsce, gdy wirtualna waluta została utracona przez operatora giełdy. W roku 2011 polski serwis Bitomat stracił portfel w wyniku błędu administratora. Wstrzymywanie środków z różnych powodów zdarzało się nawet tak znanym giełdom, jak Mt. Gox. Historie o włamaniach na różne giełdy też już słyszeliśmy.
W przypadku podobnych usług możliwe są nie tylko włamania, ale również zwykłe oszustwa. Ostatnio głośno było o platformie handlu bitcoinami z Hong Kongu, która po prostu zniknęła wraz z milionami inwestorów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Tańsze spory o drobne roszczenia z przesłuchaniami online - propozycja Brukseli
|
|
|
|
|
|