Dotacje na e-biznes będą przyznawane na innych zasadach niż rok temu. Wtedy konkurs skończył się ogólnopolską awanturą.
reklama
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego od dawna zastanawia się, jak rozdawać dotacje na e-biznes. Jak ognia boi się powtórki z poprzedniego konkursu. Młodzi przedsiębiorcy, który starali się o takie dotacje w październiku 2009 roku, zostali wystrychnięci na dudka. Najpierw urzędnicy ogłosili, że decydować będzie jakość projektu, a nie termin jego złożenia. Właściciele firm woleli jednak dmuchać na zimne i ustawili się w gigantycznej kolejce. Koczowali przed urzędem kilka dni, chcąc złożyć projekt jak najszybciej. I mieli rację! O tym, kto dostał dotację, ostatecznie decydował termin złożenia wniosku. Kto nie zdążył pierwszego dnia, został z niczym.
Nowy sposób oceny projektów ma zapobiec powtórce. Uznaniowość zastąpi czysta matematyka. Projekty będą oceniane z dokładnością nawet do czterech miejsc po przecinku.
Sposób oceny wniosków został przygotowany przez firmę doradczą KPMG i zaakceptowany przez komitet monitorujący program Innowacyjna Gospodarka. Zgodnie z nowymi zasadami o przydziale dotacji będzie decydowało działanie matematyczne. Przyznana przez ekspertów liczba punktów zostanie pomnożona przez wskaźnik efektywności ekonomicznej inwestycji. I ten końcowy wynik będzie decydował, kto dostanie pieniądze. (...)
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) ogłosi konkurs 15 lipca. Wnioski będzie można składać od 30 lipca do końca września. W puli ma być 300 mln zł. To ponad dwa razy więcej niż w dotychczasowych konkursach o e-dotacje.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. O tym, kto dostanie dotację na e-biznes, zdecyduje matematyka, nie czas
Mariusz Gawrychowski
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|