Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zastąpić karty kredytowe - taki jest cel wprowadzenia przez Google'a technologii Near Field Communication do smartfonów pracujących na Androidzie.

Podczas pierwszego dnia konferencji w San Francisco poświęconej Web 2.0 Eric Schmidt, dyrektor generalny Google'a, zaprezentował nowy model smartfona ze specjalnym procesorem, który będzie umożliwiał dokonywanie płatności mobilnych - informuje agencja Reuters. Urządzenie ma działać na tej samej zasadzie, co obecne już na rynku zbliżeniowe karty płatnicze. Wszystko dzięki technologii Near Field Communication, przeznaczonej przede wszystkim właśnie dla telefonów komórkowych.

>> Czytaj także: Telefon komórkowy zamiast portfela? Młodzi są na to gotowi (wideo) 

Schmidt jest zdania, że technologia ta może z powodzeniem zastąpić karty kredytowe, konieczna jest tylko jej popularyzacja. Dodał, że dzięki Androidowi, który jest obecnie drugim najpopularniejszym systemem operacyjnym w smartfonach, jest to możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że tam, gdzie sektor bankowy jest słabo rozwinięty, ludzi najczęściej nie stać także na zakup smartfonów, zazwyczaj droższych od zwykłych telefonów.

Jeśli ich ceny pozostaną na obecnym poziomie, z dogodności tej korzystać będą przede wszystkim konsumenci z krajów rozwiniętych i pewnej grupy krajów rozwijających się.

Sonda
Posiadasz zbliżeniową kartę płatniczą?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Dyrektor amerykańskiej firmy powiedział również, że Google nie będzie się angażować w tworzenie własnych aplikacji, które mogłyby wykorzystywać tę technologię. Spodziewa się jednak, że chętnych nie zabraknie. Chce on, by jego firma była bardziej partnerem niż konkurentem.

>> Czytaj także: Czy płatności NFC są bezpieczne?

Takie działanie ma uzasadnienie. Bazując na dynamicznej sprzedaży Androida, można spodziewać się, że w krótkim czasie na rynku znajdzie się także duża liczba nowych procesorów umożliwiających dokonywanie płatności mobilnych. To powinno skłonić potencjalnych deweloperów do stworzenia wielu aplikacji, które - poprzez dalsze zwiększenie atrakcyjności smartfonów z Androidem - pozytywnie wpłyną na wyniki sprzedażowe.

Jedyne koszty, jakie Google będzie musiała ponieść, związane będą z wdrożeniem tej technologii oraz jej reklamą. Gra jest więc warta świeczki, zwłaszcza że coraz bardziej widoczna jest tendencja rezygnacji z tradycyjnych pieniędzy na rzecz ich plastikowych bądź wirtualnych odpowiedników.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *