Poczta Polska się zmienia - od pewnego czasu jest to niezwykle widoczne. Firma planuje wprowadzenie wielu cyfrowych usprawnień i zachwala placówki pocztowe nowego typu.

Niestety zmiany nie ominą poczciwego znaczka. Dziś Poczta Polska zaprezentowała nowe znaczki obiegowe. Założenie jest takie, że na każdą przesyłkę nalepiać będziemy jeden znaczek zawierający informacje o wadze, wymiarach i szybkości doręczenia przesyłki.

Wszystko wyjaśnia grafika poniżej (można kliknąć, by powiększyć). Nowe znaczki trafią do obiegu 8 marca. Będą one funkcjonowały wymiennie ze znaczkami wydanymi wcześniej, zatem jeśli ktoś kupił większą liczbę znaczków, nie musi się obawiać ich dezaktualizacji.

Literowe oznakowanie znaczków jest stosowane przez operatorów pocztowych w wielu krajach. Te znaczki są czytelniejsze dla klientów i pracowników poczty. Można je skanować maszynowo, a to powinno oznaczać także przyśpieszone przetwarzanie przesyłek.

W pierwszej kolejności Poczta Polska wprowadzi cztery znaczki dla przesyłek krajowych do 350 gramów z kolorową grafiką z literami "E" oraz "P", dla przesyłek ekonomicznych i priorytetowych. Na znaczkach znajdzie się także oznaczenie, czy przesyłka ma być dostarczona do skrzynki pocztowej, czy będzie do odbioru w placówce. W najbliższych miesiącach do obiegu trafi kolejnych osiem znaczków - dla przesyłek od 350 do 1000 gramów i dla przesyłek o wadze od 1 do 2 kilogramów.

Co z filatelistami?

Praktyczność to jedno, ale czy to oznacza koniec "ładnego" znaczka pocztowego, obiektu zachwytów filatelistów? I tak, i nie. 

Nadal będą się pojawiać znaczki okolicznościowe. Jak informuje Poczta Polska, będą one dostępne w mniejszym nakładzie, przez dziewięć miesięcy w placówkach pocztowych, a przez kolejne dziewięć miesięcy w internetowym sklepie filatelistycznym. Potem będzie można je kupić już tylko na rynku wtórnym.

Trzeba jednak zaznaczyć, że dla niektórych kolekcjonerów nie jest bez znaczenia podział na znaczki obiegowe i okolicznościowe. Czym innym jest zbieranie znaczków wiążących się z jakimś okresem historii, które były faktycznie używane, a czym innym jest zbieranie "produktów do kolekcjonowania". Trochę żal starego znaczka.

Czytaj także: Cyfrowe pomysły Poczty Polskiej: e-list, e-znaczek i odwrócona hybryda