Tyle bowiem ma być wart rynek serwisów umożliwiających tworzenie własnych sieci społecznościowych. Ning, wprowadzając nowe profile oraz opłaty za korzystanie z nich, liczy na pokaźne zyski.
reklama
Ning to platforma pozwalająca na tworzenie własnych sieci społecznościowych skupionych wokół zainteresowań czy pasji. Umożliwia samodzielnie zaprojektowanie strony graficznej, personalizację aplikacji oraz korzystanie z widgetów. To prawie tak, jakbyśmy tworzyli własną grupę na Facebooku.
Dwa tygodnie temu ogłoszono decyzję, że dostęp do serwisu będzie płatny. We wtorek przedstawiono szczegóły dotyczące tego przedsięwzięcia. Ning dostępny będzie w trzech wersjach - Mini, Plus oraz Pro, które kosztować będą odpowiednio 2,95 USD, 19,95 USD oraz 49,95 USD miesięcznie. Różnią się one zakresem dostępnych dla użytkowników i administratorów usług oraz maksymalną liczbą członków. Pełne porównanie trzech pakietów dostępne jest na blog.ning.com.
Zmiany będą wprowadzone z początkiem lipca. Obecni użytkownicy będą mieli 30 dni na zdecydowanie się, który pakiet najlepiej pasuje do ich potrzeb. Część instytucji edukacyjnych, dzięki anonimowemu sponsorowi, zachowa bezpłatny dostęp do Ninga.
Jason Rosenthal, dyrektor generalny Ninga, wierzy, że przed jego firmą otwiera się niepowtarzalna okazja wejścia na zupełnie nowy rynek społecznościowy, który jego zdaniem wart jest około 4 miliardów dolarów rocznie - informuje serwis Mashable. Jest on przekonany, że serwisy podobne do Ninga mają szansę na zaistnienie na rynku społecznościowym.
Krok ten ma pomóc także w uratowaniu finansów firmy. Sytuacja Ninga była na tyle zła, że przedsiębiorstwo zmuszone było do 40-procentowej redukcji zatrudnienia. Czy płatne profile zdobędą serca internautów (oraz ich portfele), okaże się najwcześniej na początku sierpnia, gdy skończy się okres przeznaczony na migrację. Nie wiadomo także, czy nie spadnie liczba rejestrujących się użytkowników.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|