W czasach, gdy instytucje rządowe naszego kraju wydają miliony na promocję w serwisach społecznościowych, mało komu może przyjść do głowy, że polski oddział Rossmanna - jednej z największych sieci drogeryjnych w Europie - może nie mieć oficjalnej strony na Facebooku. A jednak tak właśnie jest! Niestety nie uszło to uwadze oszustów, którzy założyli fanpage pod adresem www.facebook.com/Rossmann.Poland. Udało się im już zdobyć ponad 25 tys. polubień (koniecznie sprawdźcie, czy sami nie kliknęliście na tej stronie Lubię to!).

Kilka dni temu na fałszywym fanpage'u Rossmanna pojawiła się informacja o konkursie, w którym można było rzekomo wygrać karty podarunkowe o wartości 500 zł każda. Wystarczyło polubić, udostępnić i skomentować tę informację oraz - uwaga! - zapisać się do newslettera na podlinkowanej stronie. Monika Czaplicka, ekspertka od kryzysów w social mediach, zdążyła zrobić zrzut ekranu, zanim wiadomość została usunięta.

Na fanpage'u Kryzysy w social mediach wybuchają w weekendy można zobaczyć także inny zrzut ekranu, potwierdzający to, o czym pisałam wcześniej. Przedstawicielka Rossmanna, Ewa Popławska, w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie poinformowała: profil na portalu społecznościowym Facebook o nazwie „Rossmann Polska” jest fikcyjny. Został założony bez zgody i wiedzy firmy Rossmann SPD sp. z o.o. Wszystkie zamieszczane tam informacje są nieprawdziwe. Podjęliśmy już w tej sprawie interwencję.

Na oficjalnej stronie firmy można natomiast znaleźć oświadczenie dotyczące fikcyjnych kuponów. Chodzi w nim o niedziałający już serwis www.weepstake.dstearns.com/rossmann, która umożliwiał pobieranie nieprawdziwych kuponów do drogerii na kwotę 2000 zł. Spółka Rossmann SDP Sp. z o.o. nie zlecała, nie prowadziła, ani nie prowadzi takiej akcji promocyjnej - czytamy w komunikacie.

Klikając w link na Facebooku, można było jednak trafić na inną stronę, która nadal funkcjonuje pod adresem kupony-rossmann.eu (widoczne poniżej zrzuty ekranu zostały zrobione podczas pisania tego tekstu). Na początku - zgodnie z oczekiwaniami użytkownika, który zdecydował się zapisać do newslettera - mamy prośbę o podanie swego adresu e-mail. Jeżeli nie chcecie zostać zalani spamem, radzę tego nie robić.

Kolejnym krokiem ma być podanie numeru telefonu, na który zostanie wysłany „darmowy voucher”. Czy rozpoznajecie już ten schemat?

Na następnej stronie użytkownik jest proszony o wpisanie otrzymanego SMS-em kodu. Nie należy tego robić! Spełnienie prośby jest równoznaczne z zamówieniem płatnej usługi subskrypcyjnej. To oznacza, że na podany wcześniej numer kilka razy w tygodniu będą wysyłane SMS-y (np. z wróżbami albo cytatami). Za każdy z nich użytkownik - chcąc nie chcąc - zapłaci ok. 5 zł. Wypisanie się z subskrypcji bywa kłopotliwe, w niektórych przypadkach jedynym wyjściem może być zablokowanie usług premium przez operatora.

Nie jest to oczywiście pierwsze takie oszustwo. Więcej przykładów można znaleźć pod tagiem „subskrypcje SMS”. Ten dzisiejszy wydaje mi się wyjątkowo wyrafinowany - na fikcyjne kupony od Rossmanna mogło się nabrać wiele osób. Może warto ostrzec znajomych?

Aktualizacja - 30.01.2015 godz. 17:05

Oszuści niestety działają dalej - kilka godzin temu zamieścili na fałszywym fanpage'u Rossmann Polska informację o kolejnym konkursie, w którym można rzekomo wygrać karty podarunkowe (zob. zrzut ekranu). Tym razem link prowadzi do strony: kupony-rabatowe.net/kupony-promocyjne/kupony_rossmann/ Przestrzegamy przed podawaniem na niej jakichkowiek swoich danych.

Warto również zgłosić to oszustwo administratorom Facebooka. W tym celu klikamy strzałkę widoczną z prawej strony u góry posta i wybieramy Nie podoba mi się ten post, następnie wskazujemy opcję To spam, a na końcu To konto jest fałszywe. Można też zgłosić całą stronę.