Na Facebooku prawdopodobnie pojawią się również reklamy wideo - informują źródła serwisu Ad Age, powołując się na szefów agencji reklamowych. Prawdopodobnie będą irytowały z kilku powodów...

Zuckerberg zafunduje użytkownikom irytujące reklamy? Fot. Robert Scoble

Źródło irytacji?

Bardziej inwazyjne reklamy to źródło większych zysków. Facebook, który zadebiutował na giełdzie już ponad pół roku temu, musi realizować zadania nie tylko z myślą o użytkownikach, ale również licznych akcjonariuszach. Ostateczny efekt może jednak nie przypaść do gustu internautom.

Największym problemem reklam wideo na Facebooku może być fakt, że ich odtwarzanie ma się rozpoczynać automatycznie po załadowaniu strony. Nietrudno wyobrazić sobie, jakie może mieć do konsekwencje w przypadku użytkowników słuchających w tle muzyki (choć sam dźwięk może zostać domyślnie wyłączony).

Reklamy tego typu prawdopodobnie będą również szersze niż standardowy rozmiar strumienia wiadomości. Duży obraz może więc na co najmniej kilkanaście sekund przesłonić naprawdę istotne dla internautów informacje.

Trzecim elementem wywołującym irytację może być obecność tego typu form reklamowych również na urządzeniach przenośnych. Nie jest tajemnicą, że przyszłość Facebooka to właśnie mobilne gadżety - "monetyzowanie" użytkowników tego typu urządzeń jest więc koniecznością. Fakt, że internauci prawdopodobnie więcej zapłacą za transfer mobilnych danych, zmuszeni do ściągania materiałów wideo, jest tutaj przykrym skutkiem ubocznym.

Nie będzie tak źle?

Facebook działający jako osobna aplikacja może prezentować użytkownikom niemal dowolne formy reklamowe. Niewiele będzie można z tym zrobić, jednak społecznościowy gigant bez wątpienia postara się nie zawieść swoich użytkowników.

Za tym, by dać usłudze Zuckerberga szansę, przemawia fakt, że do tej pory naprawdę starano się uczynić reklamy nieinwazyjnymi i dopasowanymi do strony. Na Facebooku wciąż nie znajdziemy wyskakujących banerów czy grafik wypełniających całą szerokość okna. Nowości wideo prawdopodobnie zaimplementowane zostaną dopiero w kwietniu następnego roku...