O wyszukiwarce Facebooka mówiono w przeszłości kilkakrotnie, choć nie wynikało to z zapowiedzi uruchomienia takiego produktu. Do zabawnej sytuacji doszło w marcu ubiegłego roku, gdy na stronie Facebooka niektórzy użytkownicy zobaczyli pasek wyszukiwania. Ostatecznie okazało się, że był to efekt działania złośliwego oprogramowania na komputerach użytkowników i żadnej nowej usługi nie wprowadzono. Wyobraźnia obserwatorów Facebooka została jednak rozbudzona. 

Czytaj: Facebook ma patent na społecznościowe wyszukiwanie

Teraz, po giełdowym debiucie Facebooka, Mark Zuckerberg również zastanawia się nad wyszukiwarką. Na konferencji TechCrunch Disrupt w San Francisco mówił on, że wyszukiwarki ewoluują w stronę dawania odpowiedzi na pytania, a Facebook mógłby dawać odpowiedzi dobre dla konkretnej osoby. Zuckerberg mówił również o tym, że Facebook jest "specyficznie ustawiony, aby odpowiadać na pytania, jakie ma wielu ludzi" (zob. BGR, Facebook is building a search engine to take on Google oraz Reuters, Facebook CEO's "search" comments raise hopes, questions).

Za uruchomieniem wyszukiwarki od Facebooka przemawia też fakt, że firma Zuckerberga ma patent na społecznościowe wyszukiwanie. Opisuje on sposób tworzenia listy wyników wyszukiwania na podstawie ilości kliknięć w dane linki przez grupę osób, z którymi osoba poszukująca jest w odpowiednim stopniu połączona. Chodzi nie tylko o grupę znajomych, ale także o ich znajomych i ewentualnie znajomych znajomych znajomych itd.

Wyszukiwarka? To nie łatwe!

To wszystko wygląda pięknie, ale tylko z perspektywy giełdy i inwestorów. Na wieść o wyszukiwarce cena akcji Facebooka poszła do góry, obecnie wynosi niemal 21 dolarów. Wydaje się, że Facebook uruchomi wyszukiwarkę, wejdzie na dobrze wykształcony i lukratywny rynek, będzie zarabiał... ale... czy naprawdę będzie?

Z perspektywy firmy oraz jej inżynierów to wszystko jest trudniejsze. Zrobienie dobrej wyszukiwarki wymaga technologii, której nie da się zrobić w czasie kilku wieczorów po godzinach. Kiedy wyszukiwarka powstanie, nie zacznie automatycznie zarabiać. Trzeba jeszcze opracować system reklamy konkurencyjny wobec tego, co już jest na rynku.

Warto zauważyć, że Google nie osiągnęła swojego sukcesu tylko dzięki dobrej wyszukiwarce. Sukces Google bierze się stąd, że firma wiedziała, jak zarobić na reklamie w wyszukiwarce.

Analitycy często porównują Facebooka i Google, wskazując na dynamiczność i wzrost młodszego rywala oraz na trudności Google z uruchomieniem dobrej usługi społecznościowej. W tych porównaniach gubi się jedna różnica pomiędzy obiema firmami. Facebook to serwis społecznościowy, a Google to cała sieć szczególnych usług dla reklamodawców i wydawców. Rynek wyszukiwania jest ważny i obiecujący, ale nie zdobywa się go tylko "będąc Facebookiem".

Czytaj: Wyszukiwarki mają płacić za fragmenty artykułów. Niemcy myślą, że wydoją Google?