Curiosity pokonała już czwartą część dystansu, jaka dzieli sondę od miejsca Glenelg. Teraz skupiła się ona na testowaniu robotycznego ramienia, co jest kolejną okazją do fotografowania Marsa... oraz do robienia zdjęć samej sondzie Curiosity.
Dziennik Internautów wspominał już, że sonda Curiosity przemieszcza się na wschód zgodnie z dewizą "Chodźmy na wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja...". Celem podróży sondy jest miejsce o nazwie Glenelg, położone 400 metrów od miejsca lądowania (tzw. lądowiska Bradbury'ego). Po dotarciu na miejsce sonda będzie przeprowadzać badania geologiczne m.in. za pomocą świdra. Sonda ma już za sobą test lasera i test jazdy, a także mniej naukowe, ale efektowne osiągnięcia, jak przesyłanie głosu z Marsa.
9 września, a więc w ubiegłą niedzielę, NASA poinformowała o przejechaniu przez sondę rekordowego dystansu bez postoju. Było to 30,5 metra. Sumując wszystkie jazdy Curiosity, możemy powiedzieć, że sonda oddaliła się o 109 metrów od miejsca lądowania. Poniżej jedno ze zdjęć zrobionych w czasie jazdy lewą kamerą nawigacyjną. Widzimy na nim marsjański grunt, który osobom śledzącym losy Curiosity może wydawać się swojski.
źródło: NASA - Mars Science Laboratory
Również wczoraj NASA poinformowała, że sonda Curiosity zatrzymała się, aby zrobić testy swojego robotycznego ramienia, czy też automatycznego wysięgnika, jak kto woli.
Narzędzie to ma długość 2,1 metra, ma 5 przegubów i jest wyposażone w 5 instrumentów w obrotowej wieżyczce na końcu. Poniżej zdjęcie tego narzędzia, które zostało zrobione na Marsie przy pomocy kamery z maszty sondy Curiosity.
źródło: NASA - Mars Science Laboratory
Testy ramienia przebiegają jak należy i udało się w trakcie ich trwania uchwycić ramię w obiektywie jednej z kamer nawigacyjnych.
źródło: NASA - Mars Science Laboratory
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Jak nie CISPA, to akt wykonawczy Obamy - Stany uregulują cyberbezpieczeństwo
|
|
|
|
|
|