Postępowanie wszczęte zostało na wniosek takich firm, jak Microsoft i Adobe. Trwało zaledwie sześć miesięcy i zwieńczone zostało zamknięciem serwisu oraz konfiskatą 200 serwerów.
reklama
Za naszą wschodnią granicą władze dość szybko rozprawiły się z bardzo popularnym serwisem umożliwiającym wymianę plików - Ex.ua. Postępowanie wyjaśniające trwało zaledwie sześć miesięcy, a zainicjowane zostało przez takie firmy, jak Microsoft, Adobe czy Graphisoft. Serwis założony został w roku 2009, nie oferował płatnego abonamentu, a utrzymywał się jedynie z reklam. Każdy internauta mógł trzymać na swoim koncie nawet 50 gigabajtów danych. Powszechnie wiadome było, że serwis służy do wymiany plików, które w większości chronione były prawami autorskimi.
Wczoraj jednak, jak podaje TorrentFreak, serwis został zamknięty. Zakończyło się bowiem dochodzenie, którego efektem była konfiskata około 200 serwerów, które zawierały 6 tysięcy terabajtów informacji. Władze potwierdziły, że zatrzymano 16 osób celem przesłuchania, nikogo jednak na razie nie aresztowano. Wiadomo jedynie, że serwisem kierował obywatel Łotwy.
Zauważono, że jak na serwis oferujący hostowanie plików, udostępnia on niecodzienne funkcje - można bowiem przeglądać pliki po kategoriach. Poważnym problemem dla właściciela serwisu jest także fakt, że osiągał on przychody z tytułu reklam.
W sprawę Ex.ua zaangażowane mogły być także władze w Waszyngtonie - RIAA już w roku 2010 zgłosiła serwis do Biura Przedstawiciela ds. Handlu Stanów Zjednoczonych. Nie można wykluczyć, że były jakieś naciski na amerykańskie firmy lub też bezpośrednio na Kijów.
Jeśli sąd uzna winę administratorów serwisu, grozić im może kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*