Miała zostać zatrzymana na granicy z Jordanią, gdy była w drodze na konferencję poświęconą wolności prasy w regionie. Jej postawa najwyraźniej nie spodobała się władzom w Damaszku.
reklama
Trwające od miesięcy zamieszki w Syrii nie przyniosły efektów, jakie udało się osiągnąć Tunezyjczykom czy Egipcjanom. U władzy wciąż znajduje się prezydent Bashar al-Assad, który bez skrupułów rozprawia się z opozycją, jednocześnie jednak starając się udobruchać wzburzony naród. Doprowadziło to jednak do napięć dyplomatycznych z Zachodem, który zaangażował się w demokratyzację Bliskiego Wschodu oraz północnej Afryki.
Zagraniczne media otrzymały zakaz wjazdu do Syrii, gdyż według władz przekazują kłamstwa na temat tego, co się dzieje w kraju, a także same inspirują zamieszki. Jedyne prawdziwe informacje, jakie napływają z tego arabskiego państwa, przekazywane są przez zwykłych Syryjczyków, w tym blogerów. Ci jednak nie mają łatwego życia.
Razan Ghazzawi, 30-letnia mieszkanka tego kraju, miała zostać aresztowana na przejściu granicznym z Jordanią, gdy była w drodze na konferencję poświęconą wolności prasy w regionie. Informuje o tym agencja Reuters, powołując się na znajomych blogerki. Ostatni wpis Ghazzawi w sieci dotyczył uwolnienia innego blogera - Husseina Ghreira.
Władze w Damaszku odmówiły jakichkolwiek komentarzy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|