Na ślady włamania do systemu jednej z amerykańskiej uczelni trafiono po tym, jak jej władze postanowiły przyjrzeć się zagadkowym zmianom ocen.
Pracownicy Uniwersytetu w Santa Clara, przeglądając zapiski z ostatnich kilku lat, dostrzegli, że bez autoryzacji zmieniono stopnie około 60 studentów. W wielu przypadkach były to bardzo istotne "korekty", np. z 2 na 5.
Mark Loiseau, studiujący w Santa Clara, napisał na Twitterze, że agenci FBI przyjechali przesłuchać go w związku ze sprawą, wertując przy tym setki stron bilingów, jakie otrzymali od jego operatora. Jak podaje San Jose Mercury News, Loiseau zaprzeczył jakimkolwiek związkom z włamaniem.
Według serwisu Sophos do naruszenia zabezpieczeń uniwersyteckiego systemu doszło najprawdopodobniej między czerwcem 2010 a lipcem 2011 roku. Władze placówki zapewniają jednocześnie, że na razie nie odnaleziono jakichkolwiek śladów, które wskazywałyby na to, iż uzyskano dostęp do informacji o studentach.
Obecnie specjaliści zajmują się analizą sytuacji, by zmniejszyć prawdopodobieństwo powtórzenia się podobnego ataku w przyszłości. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że to nie ostatni przypadek tego typu. Według niedawnej ankiety przeprowadzonej przez serwis Zdane.pl, aż 40% uczniów uważa, że nie warto być uczciwym w szkole.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.