Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Mimo że wytwórnia przyznała się do błędu, stoi na stanowisku, że pozew serwisu Hotfile i tak jest bezpodstawny. Większość skasowanych przez Warnera pozycji - zdaniem firmy - znalazła się w serwisie bez zgody posiadaczy praw autorskich.

W połowie września br. serwis Hotfile pozwał wytwórnię filmową Warner Bros. za wyłudzenia oraz nadużycia. Chodziło o praktyki amerykańskiego giganta - firma masowo zgłaszała do wykasowania pliki, do których nie posiadała praw autorskich. Doszło nawet do tego, że usuwane były pliki open source. W ten sposób znikły dema gier, a także cześć oprogramowania dostępna na tego typu licencji.

Czytaj więcej: Hotfile pozywa Warner Bros.

Jak podaje serwis TorrentFreak, wytwórnia filmowa przed sądem federalnym przyznała, że dochodziło do wysyłania żądań o usunięcie plików, do których nie posiadała ona jakichkolwiek praw. Jej przedstawiciel poinformował, że pracownik usunął także jeden program open source, który przyspieszał pobieranie plików z internetu.

Wytwórnia w piśmie do sądu napisała, że żądała usuwania poszczególnych plików także na podstawie jedynie słów kluczowych, bez weryfikowania zawartości kryjącej się w tych plikach. Zaznaczyła jednak, że ze względu na ogromną ilość dostępnych plików technicznie niemożliwe było dla Warnera pobranie wszystkich plików i zweryfikowanie, czym one tak naprawdę są. Pytanie tylko, czy jest to jakiekolwiek usprawiedliwienie.

Warner przyznał, że używa automatycznych narzędzi, dzięki którym identyfikuje pliki potencjalnie naruszające prawa autorskie. Okazywało się jednak wielokrotnie, że oprogramowanie to źle działa - jego filtry wychwytują zbyt wiele pozycji, które nieweryfikowane wędrują do Hotfile'a.

Jednocześnie jednak Warner Bros. stoi na stanowisku, że sąd powinien oddalić pozew serwisu internetowego. Podnosi bowiem, że większość plików, do których wytwórnia nie posiadała praw autorskich, i tak oferowana była bez zgody ich posiadaczy. Tak czy owak więc pliki te w internecie znaleźć się nie powinny.

Jak do tych zarzutów, a także do odpowiedzi wytwórni odniesie się sąd, pozostaje sprawą otwartą.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak