Google ogłosił wyniki finansowe za III kwartał 2011 r. Przychody wyniosły 9,72 mld USD, co oznacza wzrost o 33% w porównaniu z III kwartałem roku 2010. Zysk netto liczony zgodnie z zasadami GAAP wyniósł 2,73 mld USD, podczas gdy rok wcześniej wynosił 2,17 mld USD. Zysk na akcję (liczony zgodnie z GAAP) wyniósł 8,33 USD, podczas gdy rok temu wynosił 6,72 USD.

Strony internetowe należące do Google'a wygenerowały 6,74 mld USD przychodu, czyli 69% wszystkich przychodów w trzecim kwartale 2011. Oznacza to wzrost o 39% w porównaniu do III kwartału 2010.

Przychody ze stron partnerów Google'a przez programy AdSense wyniosły 2,6 mld USD, co stanowi 27% wszystkich przychodów w tym kwartale i oznacza wzrost o 18% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

Przychody spoza USA wyniosły 5,3% mld USD, co stanowiło 55% wszystkich przychodów. Największym zagranicznym rynkiem było tradycyjnie Zjednoczone Królestwo, z którego pochodzi 11% przychodów Google z tego kwartału (1,05 mld USD).

Liczba płatnych kliknięć w reklamy na stronach Google i jej partnerów wzrosła w ostatnim kwartale o 28% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego oraz o 13% w porównaniu z II kwartałem 2011.

Zatrudnienie - na całym świecie Google zatrudniała w tym kwartale ponad 31 tys. pracowników etatowych. Rok wcześniej firma zatrudniała 28,7 tys. osób.

Czytaj: Przycisk +1 teraz także w reklamach graficznych

Przy okazji ogłaszania wyników finansowych, jak zwykle, padło kilka ciekawostek. Larry Page powiedział, że usługa Google+ przekroczyła już próg 40 mln użytkowników, a kolejne osoby rejestrują się na potęgę. To istotne, bo Google postrzega swoją usługę społecznościową jako element spajający wszystkie dotychczas udostępnione usługi. Google+ ma wspierać tożsamość użytkownika i umożliwić mu udostępnianie treści, a to ważne dziś rzeczy.

Page zauważył też, że na świecie jest ponad 190 mln urządzeń z Androidem, podczas gdy w w lipcu ich liczbę szacowano na 130 mln. Wzrost w tym obszarze jest niezwykle dynamiczny, co oznacza również większe przychody z mobilnych reklam.

Larry Page wie (jak wszyscy), że Android jest obiektem patentowego ataku, szczególnie ze strony Microsoftu. Google chce zabezpieczyć pod tym względem Androida (np. kupując Motorolę), ale agresja Microsoftu może się w dłuższej perspektywie zwrócić przeciwko niemu. Producent Windowsa odważył się bowiem atakować dostawców telefonów, takich jak Samsung czy HTC. Oni podpiszą umowy licencyjne i Microsoft trochę zarobi, ale przy okazji zniechęca wspomnianych producentów do wypuszczania na rynek atrakcyjnych smartfonów z Windows Phone 7. Wydaje się, że efekty tego zniechęcenia widać już teraz. 

Czytaj: USA: Samsung i Google umacniają się