Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Sony: Nie mamy żadnych powodów do optymizmu

11-10-2011, 13:14

Wbrew oczekiwaniom inwestorów japoński producent nie zamierza ogłosić w najbliższym czasie rewolucyjnych planów związanych z sektorem telewizyjnym.

W rozmowie z agencją Reuters, dyrektor ds. finansowych Masaru Kato przyznał, że najbliższa perspektywa nie jest dla Sony zbyt korzystna. Sytuację giganta pogarsza dodatkowo wysoki kurs jena w stosunku do euro.

Czytaj także: Inwestorzy obawiają się powrotu Sony do smartfonów

- Przepraszam, jeśli sprawiliśmy mylne wrażenie, że zamierzamy zaprezentować coś dużego - powiedział Kato. - Patrząc na Europę i Amerykę Północną, prognozy są mroczne. Spytany o plany związane z końcówką roku, przedstawiciel Sony przyznał również, że "nie widzi żadnych powodów do optymizmu".

Według Kato nie ma żadnego sposobu na obejście różnic kursowych, które podkopują pozycję firmy. Jak podaje dyrektor ds. finansowych Sony, firma już teraz produkuje 75% urządzeń poza Japonią, a podniesienie tego współczynnika do wyższych poziomów może okazać się niezwykle trudne. Problemy stwarza również fakt, że części do wielu urządzeń muszą być wytwarzane w Japonii.

Również niepokoje na europejskich rynkach są złą informacją dla Sony. Obecnie ponad 21% urządzeń japońskiego producenta trafia na Stary Kontynent, a rosnącą niechęć do zakupów można obserwować także w Stanach Zjednoczonych.

Sony ogłosiło w ubiegłym tygodniu, że zamknie jedną ze swoich fabryk w związku z restrukturyzacją działu produkującego telewizory. Według analityków, jeśli japoński producent nie poradzi sobie z rosnącymi stratami w tym sektorze, nawet wzrosty na innych rynkach niewiele pomogą.

Czytaj także: Amerykanie nie będą mogli pozywać Sony?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters