Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google: Wolne podejmowanie decyzji to duży problem

28-09-2011, 08:12

Larry Page przyznał, że obecnie największym zagrożeniem dla Google'a jest samo Google.

Nowy dyrektor generalny wyszukiwarkowego giganta, a także jego współzałożyciel, chce przyśpieszyć ewolucję firmy i uczynić ją dzięki temu bardziej konkurencyjną.

Czytaj także: CityVille teraz także w Google+

Sonda
Larry Page jest odpowiednią osobą na stanowisku CEO Google'a?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

- Nie ma właściwie firm, które mają dobre wolne decyzje - powiedział Page podczas konferencji w Paradise Valley. - Są tylko firmy, które mają dobre szybkie decyzje. W miarę jak firmy rosną, podejmują decyzję coraz wolniej i to jest duży problem.

Choć Eric Schmidt ustąpił na początku roku ze stanowiska CEO, wciąż jest ważną osobą w Google'u. Page zdecydowanie odetchnął z ulgą, gdy Schmidt wchodził na scenę. Współzałożyciel firmy stwierdził przy tym, że jest to człowiek, który wie, jak naprawdę odpowiadać na trudne pytania.

Larry Page powiedział, że firma skupia się obecnie na integracji swoich produktów, jak również poprawie ich interfejsów. Spytany o największe zagrożenie dla firmy, wykrzyknął: Google. Schmidt nieco stonował tą wypowiedź, rozwijając myśl swojego kolegi: Problemy w firmie o skali Google'a zawsze w jakimś stopniu są wewnętrzne.

- Komputery w naszych samochodach kierują nimi lepiej niż ty, kiedy jesteś pijany - powiedział Schmidt przy okazji omawiania automatycznie sterowanych aut firmy. Page przyznał, że tego typu pomysł towarzyszył mu już od czasów szkoły, a w przyszłości całość może się okazać świetnym rozwiązaniem na przykład dla ludzi starszych bądź początkujących kierowców.

Czytaj także: Google+ dla iOS teraz z funkcją rozmów wideo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: New York Times