Nietypowy przypadek bezdomnego hakera zatrzymanego przez FBI pokazuje, że warunki pracy internetowych włamywaczy są bardzo różne.
reklama
Jak podał serwis Sophos, FBI podejrzewa, że zatrzymany haker posługiwał się w sieci nickiem "Commander X". Miał również należeć do grupy People's Liberation Front (PLF) powiązanej z Anonymous.
47-letni Christopher Doyon nie przyznaje się jednak do winy. Lista stawianych mu zarzutów jest dość długa i zawiera m.in. włamanie do chronionej sieci komputerowej, uszkodzenie zabezpieczonego komputera, ale także podżeganie do udziału i pomoc w podobnych przestępstwach.
Doyon miał również stać za atakiem na strony rządowe hrabstwa Santa Cruz, po tym jak wprowadzono tam zakaz obozowania. Co ciekawe, niedawno w CBS pojawił się anonimowy haker, który określał siebie właśnie jako "Commander X".
- Nie poddamy się - stwierdzał w anonimowej rozmowie. - Kiedy nadejdzie odpowiedni czas, każdy z nas będzie prawdopodobnie postawiony przed wymiarem sprawiedliwości, jednak nasze głowy będą podniesione, bo każdy sąd poprze nasze działania. Na razie wydaje się jednak, że amerykański wymiar sprawiedliwości nie będzie tak wspaniałomyślny.
Pierwsze doniesienia o bezdomnym hakerze pojawiły się już w połowie ubiegłego tygodnia. Wtedy też w ręce FBI trafił 23-letni Cody Kretsinger podejrzany o włamanie do Sony Pictures Environment.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|