O tym, jak zabezpieczyć proces drukowania w firmie, a także kto w szczególności powinien zainteresować się tego typu rozwiązaniami, opowiada Mateusz Macierzyński z Konica Minolta Business Solutions Polska.
reklama
Adrian Nowak, Dziennik Internautów: Drukarki są nieodłącznym elementem wyposażenia każdego biura. W świadomości niewielu użytkowników istnieje jednak coś takiego, jak bezpieczeństwo procesów druku. Kto szczególnie powinien się zainteresować tym problemem? To zagadnienie dotyczące tylko większych firm?
Mateusz Macierzyński, kierownik produktu ds. oprogramowania i rozwiązań w Konica Minolta Business Solutions Polska: Bezpieczeństwem procesu druku powinni być zainteresowani wszyscy, zarówno pracownicy, jaki i kadra kierownicza. Każde przedsiębiorstwo ma swoją specyfikę i własne tajemnice handlowe. Trudno jednak wdrażać w małych biurach, gdzie ilość materiałów poufnych jest niewielka, takie same rozwiązania, jak w bankach lub dużych instytucjach finansowych. Tam praktycznie każdy dokument dotyczący klientów oraz stanu ich kont jest poufny, a straty spowodowane wyciekiem danych na zewnątrz są trudne do oszacowania. W tych instytucjach na bezpieczeństwie nie wolno oszczędzać.
Jakie są główne zagrożenia związane z procesem drukowania? Wyciek poufnych informacji? Drukowanie dokumentów prywatnych (co zwiększa koszty utrzymania sprzętu)?
Trudno jednoznacznie stwierdzić, co jest największym zagrożeniem. Na pewno zmorą wielu instytucji jest drukowanie prywatnych dokumentów przez pracowników. Podobnie, jak kopiowanie nadmiernej ilości materiałów w kolorze zamiast w mono. To akurat łatwo zmienić dzięki wprowadzeniu monitoringu i optymalizacji procesu obiegu informacji. Wyciek poufnych materiałów to już zupełnie inna skala problemu i żadna firma nie chwali się tym publicznie.
Za chwilę przejdziemy do rozwiązań przeznaczonych dla większych korporacji, jednak czy w niewielkiej firmie nie wystarczy po prostu uświadomić pracownikom, że pozostawianie ważnych dokumentów w tacce drukarki może skutkować wyciekiem danych?
Szkolenie pracowników w kwestii bezpieczeństwa jest bardzo pożądane i przynosi dobre rezultaty. Niestety często to nie wystarcza. Czasami po prostu ktoś zapomni odebrać dokument z drukarki. Przyczyną może być zwykłe zapominalstwo. Tutaj szkolenia niewiele pomogą. Aby uniknąć podobnych zdarzeń, najlepiej wprowadzić monitoring i system autoryzacji użytkowników, a dokumenty poufne drukować na osobnych urządzeniach, w pomieszczeniach, do których osoby postronne nie mają dostępu. W małych firmach takie rozwiązania doskonale się sprawdzają i nie wymagają wielkich inwestycji.
Ochrona procesów związanych z drukowaniem dla wielu może się wydawać zbędnym procesem. Prawdopodobnie w wielu przypadkach decydującą kwestią jest cena. Jak przedstawiają się koszty najmniej wymagających i tych bardziej zaawansowanych rozwiązań?
Na to pytanie nie da się tak łatwo odpowiedzieć. Ceny proponowanych rozwiązań zależą głównie od liczby urządzeń drukujących, na których będzie zainstalowane licencjonowane oprogramowanie. Czasami koszt niektórych zależy od liczby pracowników, którzy będą z niego korzystali. W przypadku Konica Minolta dbamy o to, aby nasi klienci nie czuli się ograniczeni możliwościami finansowymi. Oferujemy różne rozwiązania dostępne dla każdego. W zależności od wybranych funkcjonalności podstawowe oprogramowanie można uruchomić już od paru tysięcy złotych. Przy większych potrzebach klienta i dużej skali zamówienia cena to już zupełnie inny rząd wielkości.
Czy w przypadku większych firm, gdzie w grę wchodzi autoryzacja druku kartą, pracownicy muszą mieć odpowiednie kwalifikacje, by korzystać z urządzeń?
Przed wdrożeniem nowych rozwiązań i optymalizacją procesu druku wszyscy pracownicy przechodzą obowiązkowe szkolenia. W trakcie ich trwania nasi eksperci uczą obsługi sprzętu oraz korzystania z wszystkich nowych funkcji, w które jest on wyposażony. Wielu pracowników jest przyzwyczajonych do starych rozwiązań, ale z reguły dzięki szkoleniom szybko opanowują obsługę nowych urządzeń. Jak się okazuje, nie jest to skomplikowane.
Jak wygląda proces konfiguracji uprawnień przypisywanych poszczególnym użytkownikom? Administrowaniem flotą drukarek czy urządzeń wielofunkcyjnych zajmują się specjaliści? A może wystarczy uważna lektura instrukcji obsługi?
Nowoczesne urządzenia wielofunkcyjne pracujące w sieci są wyposażone w szybkie procesory i nowoczesne oprogramowanie. Do konfiguracji sprzętu i ich obsługi od strony informatycznej potrzebna jest fachowa wiedza, podobnie jak do administrowania siecią komputerową. Lektura instrukcji obsługi, nawet bardzo uważna, do tego nie wystarczy.
Czy cały proces wymaga instalacji specjalnego oprogramowania na komputerach? Na jakie platformy jest ono dostępne?
Nie ma potrzeby instalacji dodatkowego oprogramowania na stacjach roboczych pracowników. Oczywiście, jak większość systemów, nasze również wymagają serwera. Dostarczane przez nas rozwiązania pracują na popularnej platformie Windows, a część z nich umożliwia również instalację na serwerach działających pod systemem operacyjnym Linux.
Jak wiele firm w skali kraju korzysta z tego typu rozwiązań?
Z roku na rok stają się one coraz popularniejsze. Cieszymy się z faktu, że mamy wielu klientów, wśród których są banki, duże instytucje finansowe oraz organizacje rządowe. Wszędzie tam, gdzie firma zarządzana jest mądrze i nowocześnie, a informacja jest w cenie i dba się o to, aby zapobiec jej potencjalnym wyciekom.
Fizyczne wyniesienie świeżo wydrukowanych dokumentów firmowych, choć jest prawdopodobnie częstym scenariuszem, trzeba przyznać, jest jednocześnie niezbyt wyrafinowanym. Czy na rynku dostępne są również rozwiązania zabezpieczające drukarki przed zdalnym wykradzeniem dokumentów (np. przesyłanie do urządzenia danych w formie zaszyfrowanej)?
Coraz częściej urządzenia wyposażone są w dyski twarde - aby zabezpieczyć dostęp do danych, stosuje się zaawansowane szyfrowanie. Jeżeli chodzi o ingerencję w samo urządzenie, niewątpliwie wartościowe będzie filtrowanie adresów IP przychodzących transmisji do urządzenia. Zabezpieczenie serwera wydruków lub ruchu sieciowego to kwestia ogólnej polityki bezpieczeństwa obowiązującej w firmie, czyli np. instalacji profesjonalnego oprogramowania antywirusowego, co ma uniemożliwić hakerom wtargnięcie do sieci firmowej.
W ubiegłym roku jeden z hakerów zaprezentował rozwiązanie, które pozwala na przechwytywanie danych z drukarki z wykorzystaniem mikrofonu (rozpoznawanie odgłosu ruchów silnika głowicy drukującej). Przed jakimi typami ataku drukarki wciąż są najsłabiej zabezpieczone?
W przypadku naszych urządzeń przechwytywanie danych w ten sposób nie jest możliwe. W drukarkach od Konica Minolta stosuje się technologię elektrostatyczną, w tym moduły laserowe, pracujące bezgłośnie. Proces tworzenia obrazu na wydruku jest całkowicie nieuchwytny dla urządzeń nasłuchowych i innych czynników zewnętrznych. Również z sieci komputerowej nie ma dostępu do procesora tworzenia obrazu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|