Nowi użytkownicy Spotify muszą mieć konto na Facebooku, jeśli chcą się zarejestrować. W ten sposób obiecująca usługa muzyczna na dobre związała się ze społecznościowym gigantem. Część użytkowników i artystów wyraża oburzenie, ale taki krok może się Spotify opłacić.
Ostatnie miesiące były okresem ważnych zmian dla streamingowej usługi muzycznej Spotify. W lipcu weszła ona na rynek amerykański, a w ubiegłym tygodniu rozpoczęła współpracę z Facebookiem. Użytkownicy największego serwisu społecznościowego mogą na bieżąco śledzić informację o tym, czego słuchają ich znajomi. Mogą też słuchać muzyki razem z nimi, co wiąże się z zachętą do skorzystania z usługi.
Dla Spotify nowe funkcje Facebooka są świetną reklamą, ale integracja będzie jeszcze głębsza. Osoby, które nie mają konta na Spotify, a chciałyby je założyć, ujrzą teraz komunikat o treści: "Potrzebujesz konta Facebooka do zarejestrowania się w Spotify. Jeśli masz konto, zaloguj się, by dokonać rejestracji."
Osoby, które wcześniej zarejestrowały się na Spotify, nie będą zmuszane do korzystania z Facebooka. Ten obowiązek dotyczy jednak wszystkich nowych użytkowników.
Spotify nie jest pierwszym usługodawcą, który próbuje zmusić internautów do posiadania konta na Facebooku. Zazwyczaj jednak różne serwisy wymagają konta Facebooka do jakiejś specyficznej funkcji (np. pozostawienia komentarza). W tym przypadku duży i znany podmiot wymaga rejestracji na Facebooku, by w ogóle można było korzystać z jego oferty.
Do takiej polityki wiele osób ma zastrzeżenia i chodzi nie tylko o tych, którzy nie mają konta na Facebooku. Wiele osób czuje się tak, jakby Spotify zmuszało ich do dzielenia się wszystkimi swoimi muzycznymi doświadczeniami.
Przedstawiciele Spotify zdają sobie sprawę z krytyki i wystosowali oświadczenie, które znajdziemy w serwisie Music Ally. W oświadczeniu tym czytamy, że o loginie Facebooka można myśleć jak o "wirtualnym paszporcie", a łączenie doświadczeń z Facebooka i Spotify nie jest obowiązkowe. Można kontrolować udostępniane treści, zmieniając ustawienia w usłudze Spotify. To prawda, ale rację mają również przeciwnicy nowej formy logowania, którzy czują, jakby wpychano im usługi Facebooka na siłę.
Spotify mogłoby jeszcze zaproponować tworzenie fikcyjnych i pustych kont na Facebooku, które będą używane jedynie do logowania się do Spotify. Oficjalnie nikt tego nie zaproponuje, bo byłoby do naruszenie warunków świadczenia usługi Facebooka. Z drugiej strony byłaby to najlepsza rada dla kogoś, kto nie chce tracić czasu na utrzymywanie konta na Facebooku, a chciałby posłuchać muzyki ze Spotify.
Czy dla Spotify tak mocne uzależnianie się od Facebooka ma sens? Tak, ponieważ Facebook może znacznie ułatwić sprzedawanie usługi. 800 mln użytkowników tego serwisu to potencjalni klienci. Zynga jest przykładem firmy, która na mocnej integracji z gigantem wyszła bardzo dobrze. Czas pokaże, jak będzie ze Spotify.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|