Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Współtwórca MySpace pozytywnie o Google+

03-07-2011, 09:39

Tom Anderson z MySpace uważa, że Google+ jest naturalnym rozwinięciem webowych usług wyszukiwarkowego giganta i z pewnością poprawi ich jakość.

Choć Sean Parker z Facebooka stwierdził, że MySpace ewoluowało zbyt wolno, twórca sprzedanej niedawno witryny chętnie rozmawia o Google+.

>>Czytaj także: Facebook ma ogromny wpływ na resztę internetu

Sonda
Google+ odbierze użytkowników Facebookowi?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Tom Anderson oraz Chris DeWolfe w 2003 roku stworzyli witrynę, która dwa lata później została przejęta przez News Corp. za ponad pół miliarda dolarów. Choć obecnie MySpace warte jest już o wiele mniej, Andersonowi nie można zarzucić braku wiedzy o społecznościach.

W rozmowie z serwisem Mashable stwierdził on, że "Google+ wydaje się być reakcją na Twittera czy Facebooka". Jednocześnie zauważył, że tego typu rozwiązanie może "tylko uczynić usługi Google lepszymi i bardziej zintegrowanymi".

Anderson wydaje się być również pod wrażeniem wielu innych odnoszących sukcesy usług wyszukiwarkowego giganta. Jak powiedział: "wszystko staje się lepsze, gdy jest społecznościowe". W przypadku Google niewątpliwą zaletą jest bardzo pokaźny zbiór lubianych narzędzi, które wyposażone w społecznościowe dodatki mogą realnie zyskać na wartości.

Współtwórca MySpace nie mógł sobie także odmówić drobnej krytyki Facebooka. Choć podkreślił, że dopiero witrynie Zuckerberga udało się zrealizować jego wizję, jego zdaniem to Google+ będzie miało realny wpływ na wyszukiwarkę, z której korzysta zdecydowana większość internautów.

>>Czytaj także: Sean Parker: MySpace ewoluowało zbyt wolno (wideo)


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Mashable