Google chciał kupić Twittera za 10 mld USD, ale oferta została odrzucona - pisze Fortune. Czy właściciele Twittera naprawdę nie chcieli skorzystać z takiej okazji? Niekoniecznie. Możliwe, że oferty w ogóle nie było. Możliwe też, że zamieszanie panujące w zarządzie Twittera poważnie utrudnia temu obiecującemu serwisowi dalszy rozwój.
reklama
Jessi Hempel opublikowała wczoraj w Fortune tekst pt. Trouble @Twitter. Jest to analiza możliwych problemów jednego z najbardziej obiecujących serwisów Doliny Krzemowej. Hempel zwraca uwagę na spadek liczby odwiedzających Twittera, jego niestabilne kierownictwo i brak pomysłów na przyszłość. Prowadzi to do niewykorzystania pełnego potencjału Twittera, co może powodować wyraźny spadek jego wartości w przyszłości.
Uwagę wielu mediów zwróciła jedna część artykułu Trouble @Twitter. Powołując się na "źródła", Hempel stwierdza, że jesienią kupno Twittera rozważały Microsoft, Google i Facebook. Microsoft miał ostatecznie nie przedstawić oferty. Facebook zaproponował 2 mld USD, a Google nawet 10 mld USD. Twitter miał te oferty odrzucić.
Gdyby te informacje były prawdziwe, istniałby dowód na to, iż Twitter zarządzany jest... nierozsądnie. Od razu jednak warto powiedzieć, że to tylko niepewne plotki. O wspomnianych 10 mld od Google mówiono dużo wcześniej. Szef Twittera Dick Costolo powiedział na Mobile World Congress, że nie wie, skąd te informacje pochodzą i "to jest tylko plotka". Pisał o tym The Next Web w tekście z lutego pt. Twitter: $10 billion Google acquisition talks "just a rumor".
Niezależnie od tego w tekście Jessi Hempel może być ziarnko prawdy. Twitter z pewnością nie rozwija się tak dynamicznie, jak mógłby, i wydaje się, że jest to wina nietypowego zarządzania lub nawet jego niedostatku.
Twitter w ciągu ostatnich trzech lat zmieniał szefa trzy razy. Dwie istotne dla serwisu osoby - Jack Dorsey i Evan Williams - nie potrafiły się ze sobą dogadać. Dick Costolo wydawał się zbyt mało oddany sprawie budowania naprawdę mocnego serwisu. Business Insider zauważył też, że osoby odpowiedzialne w Twitterze za produkty udzielają się intensywnie także w innych firmach. Można sądzić, że nie poświęcają one Twitterowi należytej uwagi, nie dopracowują wizji usługi.
To wszystko może sprawiać, że Twitter jest pozbawiony faktycznego przywództwa. W Dolinie Krzemowej nie raz dało się zobaczyć niekonwencjonalne posunięcia, ale zawsze byli mocni liderzy, tacy jak Jobs (Apple), Page i Brin (Google) lub Zuckerberg (Facebook).
Będzie przesadą, jeśli powiemy, że Twitter się stacza. Serwis ma naprawdę lojalnych użytkowników i tworzy coś bardzo nietypowego, co zmieniło obieg informacji w sieci i sposób komunikowania się. Trudno nawet powiedzieć, czy Twitter jest serwisem społecznościowym czy informacyjnym. Stał się on nowym i ciekawym elementem internetowej kultury.
Da się jednak powiedzieć, że Twitter jest na rozdrożu. Stojące za nim osoby mają czas na podjęcie decyzji i wybranie jakiejś drogi. Kryją się w tym szanse i zagrożenia zarazem. Unikanie decyzji może być niestety gorsze niż błądzenie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|