Ma to zachęcić firmę do pozostania w San Francisco i przeniesienia się do jednej z zaniedbanych części miasta. Jest jednak warunek - podpisanie z miastem umowy, w której znajdą się zobowiązania na rzecz lokalnej społeczności.
Rada miasta San Francisco, stosunkiem głosów 8-3, uchwaliła zwolnienie podatkowe od pensji nowo zatrudnionych pracowników firm zlokalizowanych w rejonie Mid-Market - podaje agencja AP. Będzie ono obowiązywało wszystkich tamtejszych pracodawców, jednak nikt nie ukrywa, że nowa regulacja została stworzona z myślą o Twitterze. Firma, mająca siedzibę w tym kalifornijskim mieście, zamierza w najbliższym czasie zwiększyć zatrudnienie do nawet kilku tysięcy osób.
Jane Kim, reprezentująca w radzie ten obszar miasta, powiedziała, że wreszcie pojawiła się szansa na rewitalizację długo zaniedbywanej dzielnicy. Zwolnienie podatkowe oznaczać może nowe przedsiębiorstwa i nowe miejsca pracy. Nie brak przeciwników, którzy twierdzą, że krok ten może skłonić kolejne firmy do wysuwania podobnych żądań. Jeden ze zwolenników ulgi - burmistrz Ed Lee - powiedział bowiem, że Twitter podpisze sześcioletnią umowę na wynajem powierzchni pod warunkiem jej uchwalenia.
San Francisco nakłada na każdą firmę z funduszem wynagrodzeń przekraczającym 250 tysięcy dolarów podatek w wysokości 1,5 proc. Jest jednak warunek skorzystania ze zwolnienia - każda firma będzie musiała podpisać z miastem umowę, w której wskaże działania, jakie podejmie na rzecz lokalnej społeczności. Ma to stanowić zabezpieczenie dla mieszkańców o niższych dochodach obawiających się wzrostu czynszu oraz cen w wyniku pojawienia się nowych firm.
Uchwała jeszcze raz musi zostać przez radę przegłosowana, po czym trafi na biurko burmistrza. Oczekuje się, że podpisze on dokument.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.