Google poinformowała, że nie zamierza aktualizować zdjęć miast (za wyjątkiem znaków drogowych i nazw ulic) w niemieckim Street View. Powodów takiej decyzji nie podano, można jednak podejrzewać, że winnym jest bardzo trudny początek.
reklama
W zeszłym miesiącu Sąd Najwyższy Berlina wydał korzystny dla firmy Google wyrok dotyczący usługi Street View. Odrzucił przy tym oskarżenia Niemki, która podniosła, że ona sama, a także jej rodzina zostały sfotografowane przez jeden z samochodów amerykańskiej firmy. Stało się to pomimo żywopłotu dwumetrowej wysokości oddzielającego posesję od ulicy. Sąd uznał jednak, że działania firmy są legalne - koronnym argumentem jest fakt poruszania się samochodów po ulicy, a także to, że Google umożliwia "wypisanie" domu ze Street View (z możliwości tej skorzystało ćwierć miliona gospodarstw domowych).
Mogłoby się więc więc wydawać, że nic nie stanie na przeszkodzie, by także i w Niemczech Google działała ze Street View, tak jak we wszystkich innych krajach, czyli że będzie mogła aktualizować zdjęcia. Z informacji, do jakich dotarł serwis Search Engine Land, wynika, że firma zamierza jedynie aktualizować nazwy ulic, a także znaki drogowe, by dostarczać usługi mapowe najwyższej jakości. Według słów rzecznika Google'a taki jest teraz priorytet firmy.
Nadal w internecie dostępnych będzie 20 miast, które już zostały sfotografowane, jednak wygląda na to, że na tym zakończy się ekspansja Google'a u naszych zachodnich sąsiadów. Firma nie podaje oficjalnego powodu rezygnacji ze swojej globalnej polityki. Można jednak podejrzewać, że chce ona uniknąć problemów, jakie pojawiły się jeszcze przed startem Street View. Najwyraźniej uznano, że gra niewarta jest świeczki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*