Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Adidas przegrywa z internautami i przeprasza za „niewłaściwe działania”

30-03-2011, 14:55

Internauci powiedzieli „nie”, a jeden z największych koncernów odzieżowych wstrzymał prace nad swoim projektem i nie będzie już go kontynuował. Giganta dosięgła potęga mediów społecznościowych?

robot sprzątający

reklama


1,5-kilometrowy mur na warszawskim Służewcu miał zostać przemalowany. Dla graficiarzy jest to jedno z najważniejszych miejsc, które w ciągu kilku dni za sprawą 15-osobowej grupy miało się zmienić w ogromną reklamę marki Adidas. Po tych informacjach w internecie powstała wrzawa. Bojkot Adidasa został nazwany „adisucks”, a poparło go 26 tys. użytkowników Facebooka.

„Koniec z zakupem Adidasa i Reeboka, ja i moje dzieci przechodzą pod znak łyżwy. Tą ścianę pokazywałem dzieciom, Tyle pracy ludzi i niesamowitych malunków, taka historia zamalowana przez 3 paseczki” – komentuje jeden z internautów na Facebooku (pisownia zgodna z oryginałem).

W sieci pojawiły się setki tysięcy komentarzy z negatywną opinią o firmie, pośród których ciężko było znaleźć zwolenników reklamy na murze w Warszawie.

>> Czytaj też: Bojkot kin za Napisy.org i nękanie internautów

Sonda
Czy Adidas może jeszcze naprawić swój wizerunek?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Po kilkunastu godzinach bojkot rozprzestrzenił się i dotarł do Tailor Made PR, która obsługuje markę Adidas w Polsce. Na profilu firmy zaczęły pojawiać się negatywne komentarze odnośnie podjętych decyzji, choć firma zaznaczała, że nie ma nic wspólnego z akcją, co także w oficjalnym komunikacie przyznał Adidas. Pierwsze informacje są jednak sprzeczne, bo to przedstawicielka ww. firmy poinformowała o akcji malowania muru.

Adisucks to bojkot Adidasa, który przyciągnął 20 tys. internautów
fot. - Adisucks to bojkot Adidasa, który przyciągnął 20 tys. internautów
Jednocześnie na Facebooku powstało wydarzenie "Nie dla zamalowania przez Adidas ściany służewieckiej!!!". Akcja protestacyjna rozpoczęła się w piątek. Wystarczył weekend, by prawie 20 tys. internautów odpowiedziało na protest. Zmusiło to Adidasa do zrewidowania swoich planów i wstrzymania prac na Służewcu.

Jest jeszcze szansa dla Adidasa?

Jedno z graffiti na warszawskim murze
fot. fb - Jedno z graffiti na warszawskim murze
Niedzielnym popołudniem przedstawiciele marki Adidas w Polsce zdecydowali się interweniować, wydając oświadczenie, w którym firma tłumaczy, że wykorzystanie wspomnianego muru jako powierzchni reklamowej to propozycja domu mediowego. W oświadczeniu czytamy m.in.: Potraktowaliśmy to jako szansę dla uczczenia sztuki ulicy w formie graffiti i street art. Mieliśmy najlepsze intencje, aby zwrócić uwagę na jej wyjątkowość, bez niszczenia dorobku. Zdaniem wielu specjalistów od wizerunku marki ta reakcja była zbyt późna, jak na obecne czasy, i nie wystarczą przeprosiny oraz wstrzymanie prac nad projektem.

W środę 30 marca br. Adidas przedstawił kolejne oświadczenie, w którym przeprasza i zapewnia, że zaprzestaje prac na reklamą w miejscu sporu: Przepraszamy, że doszło do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. W swych działaniach zawsze kierujemy się rozsadkiem i odpowiedzialnością, dlatego w sobotę 26.03 po południu wstrzymaliśmy projekt. Informujemy, że nie będziemy w żadnym aspekcie kontynuować prac na służewieckim murze.

Jacek Gadzinowski, specjalista od internetowych społeczności, radzi na swoim blogu marce Adidas, aby m.in. słuchała społeczności i rozmawiała z nią, pracowała nad komunikacją oraz odbudowała swój wizerunek poprzez długofalowy sponsoring kultury hip-hopu.

Z kolei Konrad Latkowski z agencji PR-owej BrandStyle uważa, że to, co utracił Adidas przez nietrafiony pomysł zewnętrznej agencji, będzie wypominane jeszcze długo. To bardzo ciężkie pytanie, czy da się odbudować poprzedni wizerunek, bo konflikt się chyba jeszcze nie skończył. Adidas ma być sponsorem "SuperMC 2011" i impreza ta mogłaby bardzo pomóc, podobnie jak planowany (podobno) jam właśnie na Służewcu. Będą to okazje do kontynuowania drogi "został popełniony błąd i wyciągamy wnioski z lekcji, nauczyliśmy się czegoś od Was". A jest to dobry kierunek, bo ewentualna strategia wymazania tego z pewnością się by nie powiodła. Koniczynce sprzyja zdecydowanie to, że samo środowisko docieka, kto wpadł na ten pomysł i kto chciał realizować zamówienie. Przez to uwaga nie skupia się tylko na Adidasie - dodaje Latkowski.

>> Czytaj też: Holendrzy wzywają do bojkotu Visty

Warto zaznaczyć, że bojkot firmy Adidas nie jest pierwszym w historii. Jeszcze trzy lata temu próbowano zniechęcać do kupna napojów gazowanych Coca-Coli i butów Adidasa z powodu sponsorowania przez obie firmy Igrzysk Olimpijskich w Chinach. Teraz firma Adidas zapewnia o próbie naprawienia błędu i chęci współpracy ze środowiskiem hip-hopowym. W efekcie negatywne opinie o marce mogłyby przerodzić się w pozytywne, a jeden krok do tyłu zostałby zrównoważony dwoma do przodu, z korzyścią dla klientów.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl