Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ponad 200 różnych tematów do narzekań znaleźli użytkownicy portalu Wkurzamnie.to w ciągu jednego miesiąca. Polacy lubią narzekać na instytucje, usługi i produkty, a także na samych siebie.

W styczniu pisaliśmy w Dzienniku Internautów o nowej inicjatywie społecznej - miejscu, gdzie internauci mogą wyładować swoje frustracje i dać upust emocjom. W ciągu miesiąca serwis zyskał ponad 6 tys. użytkowników.

>> Czytaj też: Skorzystali z P2P i... narzekają na piratów

Sonda
Czy potrzebujesz miejsca, aby opisać, co Cię denerwuje?
  • tak
  • nie
  • nie mam na to czasu
  • nie wiem
wyniki  komentarze

Portal Wkurzamnie.to, oprócz możliwości wypowiedzenia się, daje szerokie spojrzenie na problemy Polaków. „Mapa wkurzenia” została podzielona na województwa z oznaczonymi stolicami, gdzie gromadzą się tematy do narzekań. Najgorętsze tematy podgrzewają atmosferę.

- Użytkowników pozyskaliśmy dzięki wspólnej pracy mojej, moich kolegów, odpowiedzialnych za techniczną część projektu oraz naszych znajomych, którzy wchodzili na różne fora internetowe i promowali nasz portal. Bardzo często też dodawali komentarze na takich portalach, jak onet.pl lub wp.pl, również informując ludzi o naszej stronie. Poza tym Facebook nam również trochę pomógł (portal umożliwia logowanie za pomocą konta na Facebooku – przyp. red.) – tłumaczy Paweł Kaczmarek, pomysłodawca serwisu Wkurzamnie.to

Serwis Wkurzamnie.to zyskał 6 tys, użytkowników w ciągu miesiąca
fot. - Serwis Wkurzamnie.to zyskał 6 tys, użytkowników w ciągu miesiąca
Internet jest jednym z najdogodniejszych miejsc do narzekań także z tego względu, że w pewien sposób można tu pozostać anonimowym. Zasady przedstawiane w handlu mówią o niezadowolonym kliencie, który powie o negatywnych odczuciach dziesięciu innym, a zadowolony – tylko dwóm.

>> Czytaj też: Reklama w pop-upach denerwuje odbiorców

Serwis nie zmierza w konkretnym kierunku. Teraz jest raczej projektem rzuconym na głęboką wodę i dryfującym z ruchem fal. Liczba 6000 użytkowników bardzo mile nas zaskoczyła, ale w dalszym ciągu "czekamy", co z tego tak naprawdę się zrodzi. Kto wie, może to samo wyewoluuje do czegoś, czego się kompletnie się nie spodziewaliśmy – dodaje Kaczmarek.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *