Z informacji, do jakich dotarła Rzeczpospolita, wynika, że na przełomie III i IV kwartału zniknie marka "Era" z polskiego rynku. Rozpocznie się kosztowny proces rebrandingu jednej z trzech największych sieci telefonii komórkowej w Polsce. Ludvik Rakowski, od stycznia nowy prezes Polskiej Telefonii Cyfrowej, w rozmowie z dziennikiem potwierdził, że pytanie nie brzmi już "czy?", ale "kiedy?" proces ten ma się rozpocząć.

Tak więc na polskim rynku pojawi się już niedługo marka T-Mobile, wprowadzana przez niemieckiego operatora zależnego od Deutsche Telekom wszędzie tam, gdzie dochodzi do przejęcia większościowych udziałów bądź też stworzenia od podstaw nowego operatora. Podobny proces w roku 2005 przeszła Polska Telefonia Komórkowa, która markę Idea zmieniła na Orange, należącą do Grupy France Telecom.

Proces ten nie będzie prosty, jednak salony firmy są już podobno do niego dobrze przygotowane. Od strony logistycznej nie powinno być to zadanie aż tak trudne. Na pewno będzie jednak kosztowne - konieczna będzie zmiana nie tylko wystroju salonów, ale także samochodów firmowych, wizytówek czy materiałów promocyjnych.

Dodatkowo spore środki trzeba będzie przeznaczyć na kampanię reklamową, której celem będzie budowa świadomości marki. Uwagę trzeba przywiązać także do rzeczy tak kluczowej, jak wymowa nazwy sieci - T-Mobile jest bowiem nazwą niemiecką i zapewne taki będzie zamiar, by w ten sposób była wypowiadana. Orange zdaje się tego nie dopilnował, gdyż słuchając rozmów, wciąż można usłyszeć przynajmniej kilka wariantów wypowiedzi nazwy tej sieci.

Czy jednak klientom T-Mobile przypadnie do gustu? Nie będą mieli wyjścia - decyzja ta jest zgodna z globalną strategią telekomu i tak naprawdę od początku była to jedynie kwestia czasu. Szczegółów wciąż nie znamy, jednak mówi się o wprowadzeniu atrakcyjnej oferty roamingowej.