Rynek reklam w internecie opiera się w dużej części na statystykach. Pojawia się jednak problem - te pomiary stają się coraz mniej dokładne.
Reklamodawcy w ostatnim czasie mają mocno pod górkę. Użytkownicy coraz aktywniej nalegają na ochronę prywatności i nie zgadzają się na śledzenie ich poczynań w sieci w celu dopasowania wyświetlanych reklam. Niedawno udostępniono nawet pierwszą wersję Firefoksa, wyposażoną w opcję blokowania śledzenia.
Zespół comScore, który bada między innymi zachowanie użytkowników w sieci, wziął ostatnio pod lupę wpływ kasowana ciasteczek przez internautów z Australii na wynik pomiarów liczby użytkowników odwiedzających serwisy internetowe.
Liczbę unikalnych użytkowników bada się, najczęściej pozostawiając na dysku internauty wspomniane wcześniej ciasteczka (często w połączeniu z innymi parametrami, jak na przykład adres IP). To dzięki nim można z dużą dokładnością ustalić, czy z danej przeglądarki otwierano w ostatnim czasie witrynę. Choć metoda jest bardzo szeroko wykorzystywana, w tym także do zapisywania prostych informacji na temat ustawień użytkownika, bardzo wielu internautów kasuje cookies.
Badania w innych krajach, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Brazylia, Francja, Niemcy czy Nowa Zelandia, pokazały, że na kasowanie ciasteczek z przeglądarek decyduje się nawet do kilkudziesięciu procent użytkowników.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.